Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas nieustannie płynie.. (Hej wszystkim jestem
czekoladoholikiem )


Jak zwykle łatwiej przychodzi sobie odpuszczenie treningu niż zabranie się do pracy i w końcu dokończenie tego za co się zabrałam niecałe 4miesiące temu :]. Moje ciało w magiczny sposób zamienia np. paczkę chipsów na 2kg i dodatkowe centymetry-Jak ono to robi???????????
Zrobiłam zdjęcia[08.02.2014).
I stwierdziłam,że mój tatuaż a raczej jego wykonanie oddala się za każdym razem kiedy jem coś słodkiego.. Moje ciało nie jest gotowe na tatuaż nie wspominając już o wakacjach.. to jest w ogóle coś abstrakcyjnego(w tym momencie oczywiście).Mamy luty tak,ze do ciepłych dni jeszcze trochę zostało
Czyżby to był ostatni dzwonek?
Robie sobie wyzwanie(po raz setny-przynajmniej są chęci a to się liczy!) :D.
Byłam dzisiaj na zakupach-Nie odważyłam się nic przymierzyć.Znów powróciło to okropne uczucie-Nie chciałam patrzeć na swoją oponkę,która tak chętnie mi towarzyszy i nie ma zamiaru zniknąc.
No tak ale od pisania przecież się nie schudnie..
Wpisy bede starać się robić raz na tydzień podsumowując wszystko :)
Póki co odliczam do kwietnia-potem jadę na trochę do Polski:)!
Mam nadzieje,ze uda się coś zgubić po drodzę :P








Buziaki ;*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.