Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Martwię się o niego...


Hej, ostatni jedzeniowo słabo a ćwiczeniowo jeszcze słabiej... Mianowicie nie miałam czasu na robienie jakiś ciekawych potraw. W pracy prawie nie jem nadrabiam wieczorem :/ No ale nic podziałam i dam radę zacząć dalej. Waga dalej taka w miarę jak na pasku. Czasami miej czasami więcej ale chyba nie przytyłam. Mam trochę zdjęć jedzeniowych ale wstawię jutro dziś już nie mam siły...

Mam za to większy dylemat. Może Wy macie jakieś doświadczenie w takich sprawach i ktoś mi udzieli jakiś konstruktywnych rad. Mianowicie mój luby jest w trakcie pisania pracy inż. dodam, że bardzo ambitny chłopak (najwyższa średnia na roku itp) . No i pojawia się problem. Nie wiem już sama czy ambicja go przerasta czy jest chory... Siedzi przed kompem i pisze, standard. Jakiś czas temu narzekał na ból w żebrach. Po wypadku robili nam prześwietlenie i on powiedział, że bolą go żebra (bolały już wcześniej, przed wypadkiem). Zrobiono rentgen niby wszystko ok. Niestety cały czas narzekał na ten ból. Często boli go głowa i ma bardzo wysokie ciśnienie. No ale jakoś zawsze to tłumaczyliśmy i na tylu badaniach nic nie wyszło. Niestety teraz dołączył bardzo niepokojący objaw. Luby jest bardzo szczupły a teraz jeszcze schudł. Bardzo mało je i sam powiedział, że coś chyba jest nie tak bo nie ma apetytu. Dziś np na śniadanie zjadł 6 kawałków chleba. Wypił kawę i to wszystko. Zrobiłam lasagne stoi i on jej nie je. Przyniosłam mu owoce i też leżą nieruszone. Generalnie kupuję jakieś rarytaski :P wiecie wszystko żeby było to jakoś zdrowe. On coś tam skubnie i nie je. Strasznie jest zestresowany tą pracą. Nie wiem już czy to stres czy jakieś dziadostwo. Próbowałam go namówić na wizytę u specjalisty ale on twierdzi, że pójdzie jak napisze pracę bo teraz nie ma czasu. Wiem, że złe podejście ale no nie zaciągnę go na smyczy. Może macie jakieś pomysły? Kojarzycie objawy czy coś? Proszę o pomoc :(
  • dagma

    dagma

    8 lutego 2014, 22:03

    Z tego co piszesz to nie wyglada tylko na zwykle zestresowanie. Moim zdaniem powinnas jednak naklonic go na wizyte do lekarza i na poczatek dobrze aby zrobil sobie badania. A tak swoja droga szanuje ludzi ktorzy chca w zyciu osiagnac wyznaczony cel. Pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.