Hmm... co by tu napisać najpierw... Przede wszystkim, zaniedbałam się troszkę. Nie było mnie bardzo długo... Cóż, mała depresja spowodowana, cóż, nie wiem, czy się przyznać... zawodem miłosnym. Ale trudno, trzeba żyć dalej :P No i nowe wyzwanie - 2 miesiące. A jak dobrze pójdzie, to w nagrodę zmienię fryzurę. Kasę też odkładam, jeśli mi się uda, to mała wymiana szafy ;)
A co tam u was słychać? Mi studia jakoś lecą, mam wolne do 3 marca :P Tak to jest, jak się wszystko już pozdawało ;)
Mój cudowny 3-częściowy zestaw luty - kwiecień:
INSANITY
ĆWICZENIA NA BRZUCH (naprawdę super, mam rozwinięte mięśnie po focusie, a po tym naprawdę mnie bolą, plus nie obciążają kręgosłupa - nie tak jak diabelskie A6W)
PRZYSIADY
PRZYSIADY
(niedziela - regeneracyjnie)
No i cóż, będę zdawać relacje, po miesiącu dodam zdjęcie.
Dieta jak zawsze nie rygorystyczna, lecz bez słodyczy ;) I ryż - NA SIŁĘ :) Poza tym,jest pyszny. Ale do kaszy gryczanej nawet siłą mnie nie zaciągniecie ! :P
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 12:06Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
gruszkin
20 lutego 2014, 00:47Nie znałam tych filmików, a na tym kanale jest ich sporo, chyba się z nimi zaprzyjaźnię, dobre, bo krótkie po głównym treningu ze trzy razy w tygodniu w "dni brzucha"
LibreSoy
18 lutego 2014, 17:18Też nie znosiłam kaszy gryczanej, ale po trzecim podejściu się przekonałam :) a moje wolne kończy się dziś - przykre :D
berdonkaa
16 lutego 2014, 11:05Ambitne plany treningowe - trzymam kciuki i czekam na efekty :)
CzterolistnaKoniczynka
12 lutego 2014, 06:41A ja właśnie wolę zdecydowanie kaszę gryczaną niż ryż. Ja mam sesję ciągłą więc egzaminy i zaliczenia będą się przewijać przez cały rok... ale jak na razie wszystko zdane :D
NeedToBePerfect
11 lutego 2014, 21:17Trzeba ćwiczyć :D Dobrze, że masz motywację :D Kielce, wolne do 3 marca... czyżby UJK ? :D Bo ja tak samo :D