Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy spadek...


Dzień 15 ale tak naprawdę to 3 z dobrą dietą i codziennym treningiem

tak mnie kusiło żeby wejść na wagę i wlazłam...ruszyło jest 66kg!!!

Postanowiłam zatem liczyć wyzwanie od 10 lutego, zatem dzisiejszy dzień jest dniem trzecim mojego planu

W związku z tym nabyłam konto plus, zmieniłam wygląd pamiętnika. Dzisiaj wyzwanie podjął równiez mój Mąż, stworzyłam mu tabelę wymiarów, pomierzyłam, zapisałam i wystartował

Pilnuję mu dietki, pomalutku wdraża nowe ćwiczenia...ja bardzo chciałabym aby zaczął ze mną biegać, póki co nie udało mi się go namówić, na początek było kilka marszy ale nie odpuszczę...ma cel zgubić 10kg tak jak ja do 24 maja. Będę Wam pisać również o Jego osiągnięciach.

U mnie dzisiaj bardzo dobrze: 

śniadanie: jedna parówka z szynki, 45g chleba, 4 oliwki, pół pomidora, kawa z mlekiem

II śniadanie: jogurt + 3 łyżeczki płatków owsianych, 1 mandarynka

obiad: dwa małe udka pieczone bez skóry, bułka kajzerka, surówka colesław

kolacja: jogurt naturalny, jabłko, 2 plasterki szynki z indyka

trening: Mel B. nogi, brzuch, pośladki, ręce, 20 fitapów na talię, 20 x ćwiczenia na wew stronę ud, rozciąganie

Dzisiaj zrobiłam zakupy dietkowe, kupiłam również olej z orzechów włoskich oraz arachidowych (hmm tylko do wcierania lepsze są tłoczone na zimno ale to doczytałam dopiero po powrocie ze sklepu, moje są rafinowane) ale też można się nimi mazać i piec a na włoskim robić pyszne sałatki

Ale już zamówiłam wielki słój oleju kokosowego, kiedyś miałam go na próbę od koleżanki...rewelacja, też musi być nieoczyszczony wówczas pięknie pachnie, ma bogactwo składników, można go używać do smażenia, pieczenia, smarowania pieczywa no i do pielęgnacji skóry i włosów...podobno to najlepszy olej przy dietkowaniu bo przyspiesza metabolizm...no to się będziemy olejować

A dziś trafiłam na świetny pamiętnik jednej z Vitalijek na którym znalazłam mnóstwo fajnych motywacji

http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/1960451

...no i sam pamiętnik czyta się jednym tchem...kilka obrazków wydrukowałam i zawiesiłam w strategicznych punktach mego domu czyli na lodówce, szafie i lustrze...oto kilka z nich

i coś dla męskiej części zastanawiających się nad podjęciem wyzwania....

no i chwila słabości...

ale tym razem będziemy dzielne


Lecę zrobić szybki prysznic i naoliwić ciało me 

Dobrej nocki 

  • Kora1986

    Kora1986

    13 lutego 2014, 10:15

    pamiętam, że Twój Mąż kiedyś z Tobą biegał - zazdrościłam Ci nawet, bo mój jest oporny w tym względzie :-) Myślę, że skoro wziął się ostro za siebie to i zacznie z Tobą biegać :-)

  • vitaliaminus

    vitaliaminus

    12 lutego 2014, 23:20

    efekt po 15 dniach dobry :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.