Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day któryś tam, czyli trzeci po raz pierwszy


Dzień dobry dzień dobry! Pół nocy nieprzespane, prawie do 1 spacerowałam z przyjaciółmi, zanim zasnęłam było po 2. I oczywiście jak to ja po takich "imprezach" wstałam wyspana o 8 haha. No to co robimy z tak pięknie rozpoczętym dniem? Znaczy, nie to zeby się jakoś szczególnie pięknie zaczął, normalnie, pubudka, śniadanko, ogarnięcie mieszkania. Nic nadzwyczajnego. Tylko jakąs taką energię mam. I nawet ten brak słońca tak bardzo mi nie przeszkadza. Hm mam jakieś 8 godzin dziś. W tym czasie muszę douczyć się do jutrzejszego egzaminu z mojej jakże ukochanej algebry liniowej <3 i jeszcze muszę poćwiczyć i umyć włosy. One są takieeee dłuuuugie i tak długo schną, te jaśniejsze moje, drugie przyjaciółki, zdjęcie jest sprzed roku dokładnie, więc teraz są one jeszcze dłuższe, bo żadna z nas nie odważyła się ściąć.a popołudniu lecę na turniej tenisa stołowego. Występuję w roli cheerliderki heuehhehuehhe Ah więc będę kibicować moim chłopakom kochanym, żeby wygrali i Wam żebyście wygrały swoje własne zawody :) 
Powodzenia i miłego dnia! 

A no i oczywiście hit dnia obwiązkowo  Od samego przebudzenia siedzi mi w głowie 





Oh, oh, oooh, oh
Oh, oh, oooh, oh
I can't remember to forget you!
Oh, oh, oooh, oh
Oh, oh, oooh, oh
I keep forgetting I should let you go
But when you look at me
The only memory is ours kissing in the moonlight
Oh, oh, oooh, oh
Oh, oh, oooh, oh
I can't remember to forget you!

I can't remember to forget you!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.