Witajcie kobitki:)
jak wam idzie z dietą?
Ja dziś dałam radę, co wam zaraz pokażę.
Ćwiczyłam dziś, co prawda nie na siłowni, jako że bolała Mnie klatka piersiowa od ćwiczeń siłowych- właściwie nadal boli.
ćwiczenia dziś:
body express Ewa Chodakowska
***powiem tak...czułam niedosyt, nie było to zbyt forsowne ani pod względem kardio ani pod względem tych typowo rzeźbiących ćwiczeń. Nie czułam palących mięśni, co nie oznacza że nie było w programie ćwiczeń które dały Mi popalić
-6 minut brazylijskie pośladki
-10min ABS melb
Byłam dziś po wpis dla koleżanki i spotkałam znajome z roku. Nachodzi Mnie refleksja: po co te dziewczyny idąc tylko i wyłącznie po wpis ubierają się jak za dwie wypłaty i przychodzą z pełnym makijażem?
Dla Mnie studia są miejscem gdzie wiedza powinna rzucać się w oczy, a ubiór powinien być skromny.
No ale nic- obiektywnie to ładne dziewczyny, jak się uczą nie moja sprawa.
A teraz to, co jadłam:
śniadanie:
owsianka z granatem, białym serkiem z kokosem , pestkami dyni
II śniadanie:
3 figi,2 morele, 200g serka wiejskiego
przekąska:
kiełki, rzodkiewki, cebulka, natka z białym serkiem, trochę polędwicy i jajko
obiad/kolacja:
pizza z mikrofalówki z ciastem z serka+otręby+jajko+przyprawy z sosem włoskim, polędwicą z pieczarkami, oliwkami, kiełkami, koperkiem, papryką i czerwoną cebulą
(przepraszam za jakość ale tak się śpieszyłam do jedzenia...:) )
Na stancji syf, kiła i mogiła- a gdzie ta dziewczyna co miała odkurzać i zamiatać???
No ale co tam...
Nowy semestr na studiach 4/10... 30% studiów już za Mną.
(...) Mam dziś dobry humor, czuję się dobrze...Bez liczenia kalorii, bez ważenia listka sałaty, bez spinania się czy zjadłam za dużo czy za mało.
Jedz zdrowo, wyrzuć wagę-zacznij się mierzyć...i...zmień swoje nawyki raz na zawsze
chcę pielęgnować w sobie tą myśl, niech dojrzewa, kiełkuje by w ostateczności zapuścić silne korzenie
tylko tak można ...
Cóż...życząc miłego wieczoru, biegnę was poczytać
zdemotywowanaa
22 lutego 2014, 10:00wiesz dla niektorych liczy sie mieec a nie być. nie ma co sie przejmować, ważne ze Ty inaczej patrzysz na świat :D Dobrze, że cwiczysz i zdrowo sie odżywiasz!
breatheme
21 lutego 2014, 09:40Myślę, że ostatnie zdania Twojego wpisu stanowią sedno sprawy - tylko tak możemy ostatecznie czuć się wygrane :)
szabadabada
20 lutego 2014, 22:27rozsądne podejście co do ubioru, zgadzam się w zupełności. ale cóż, sa dziewczyny które nawet po bułki nie wyjdą bez makijazu a co dopiero na uczelnię ;D
NoWorries
20 lutego 2014, 22:11pyszne jedzenie - jak zawsze zresztą ;) aj kombinowac muszę :D a tak poważnie - małe 3 kawałeczki były, więc je oddałam dzieląc na połowy, żeby je im dac :) (mieszkamy we 3 )
Thumbelinaa
20 lutego 2014, 21:52ta pizza wygląda mega ! ;)