ahoj.
dobrych wieści nie mam.
Bulimia to ciężka choroba, jeżeli zwalcza się ją samotnie.
Wczoraj miałam kompuls straszny i dziś nie mam zamiaru się z niego śmiać.
Stałam jadłam i płakałam ..
w łazience samotnie żeby nikt nie widział.
Jest ciężko ale nie poddam się bo za wiele razy dawałam za wygraną.
Trzeba się poświęcić, coś kosztem czegoś.
Ja walczę o nowa wersje siebie,
i to jest najważniejsza walka którą przyszło mi stoczyć jak na razie.
Dużo nauki przede mną wiem to ale nie wszystko można od razu,
zaczynając zdrowy tryb życia wiedziałam że w im dłużej to będę robić
tym więcej błędów wykryję i je zmienię, bo każdy organizm jest inny.
Por, cebula, kukurydza, fasola, kapusta to nie dla mnie.
Śniadanie to podstawa, obiad też musi być taki którym się najem, podwieczorek koniecznie
bo jak go nie ma to rzucam się na kolację..
Sporo rzeczy wyłapałam, sporo błędów...
Jestem o nie "mądrzejsza" a to ważne.
moja zmiana to nie wyścig do wakacji...
może będzie nawet spacerem albo truchtem
ale będzie.
dziś mam moralniaka, to chyba dobrze.
rozważam terapie
serio i tą DDA i tą moją bulimiczną.
nie zaszkodzi na pewno a może i pomoże.
do wszystkiego trzeba dojrzeć.
**
zrobiłam dziś foto moich ud.
lubię swoje nogi od stóp do kolan nic innego w swoim ciele nie lubię no może jeszcze usta.
to takie foto na przestrogę dla siebie i takie żeby mieć porównanie mam nadzieję na kiedyś.
słabo widać bo mam mało słoneczne mieszkanie niestety.
a tu wczorajszy obiad i dzisiejsze śniadanie
wieczorem zamelduję się z menu i z ćwiczeniami bo jednak nie czekam do poniedziałku.
xoxo:*
aa i znalezione na facebooku.
urzekło mnie...
"Jeśli Twoja własna dupa i lustro nie jest dla Ciebie największą motywacją to żaden blog/fan page typu "1000 sposobów na motywacje etc." Ci nie pomoże "
szabadabada
21 lutego 2014, 16:17masz fajne kobiece uda a jak chcesz coś zrobić z nimi polecam Ci bieganie + Callanetics. Co do bulimii mogę tylko wyobrażać sobie jak ciężko jest się z tym uporać. Powodzenia w walce i może faktycznie terapia to dobry pomysł. a na pewno nie zaszkodzi
ilaaa
21 lutego 2014, 15:34Powodzenia, trzymam kciukaski!:) Kochana, ja nie mam jak cwiczeń robić w pracy, siedzę na kasie w banku i wiesz głupio by to wyglądało :D
KatRina21
21 lutego 2014, 13:48Trzymam mocno kciuki, a terapia jest dobrym wyjsciem. Nie bedziesz sama ze swoim problemem.