Hej kochane!
Pytanie co tam u mnie. U mnie jest całkiem dobrze:) Jeżeli chodzi o wagę, to utrzymuje się ona na poziomie 68 kg, ale rzadko się staje na wadze, bo zajęta jestem remontem mojego apartamentu:)
Muszę Wam powiedzieć, że teraz nie ma w moim życiu czegoś takiego jak odchudzanie i dieta, dieta, dieta! Oczywiście mam na myśli tutaj dietę, o której myślimy gdzy chodzi o odchudzanie właśnie, bo w tym momencie moje odżywianie to jak najbardziej zbilansowana i racjonalna dieta, która weszła w nawyk i nie odpuści:) Wszystkie ważne elementy o których trąbią w tv czy w necie są wprowadzone do mojego jadłospisu. Ale oczywiście zdarzają się "grzechy" takie jak podjadanie, słodkości, czy zbyt długie przerwy między posiłkami. Ale jestem tylko człowiekiem i nie ma co się umartwiać. Jedyne czego nie moge się nauczyczyć to wypijanie dwóch litrów wody dziennie. Jakoś mi to nie idzie. Ale cóż, nie ma się wszystkiego...
Najważniejszy nawyk, który wszedł w moje życie to zajęcia fitness i siłownia! Jak nie idę wieczorem do mojego ukochanego klubu fitness to jest mi smutno, bo mam wrażenie, że omija mnie coś fajnego. Bo teraz nie chodzę tam z powodu odchudzania, ale z powodu frajdy, zabawy i pozytywnej energii, która tam się znajduje! Myślę, że sprawia to klimat tego miejsca, który tworzą ludzie. Czuję się tam bardzo dobrze. I to jest dla mnie najważniejsze!
Nie pisałam ostatnio, bo jak już wspomniałam, jestem pochłonięta pracami remontowymi w moim apartamencie:) Oto część efektu (jeszcze nie do końca wykończony aneks kuchenny):
Ebek79
23 lutego 2014, 09:33Cudnie! Bardzo podobają mi się blaty. Ale nie widzę ociekacza przy zlewie? Czekam na dalsze fotorelacje jak będziesz urządzała swój apartament:)