Zaczynam wierzyć, że się uda. Już wiem jakie jest moje tempo: 2 kg na miesiąc. Gdyby tylko się utrzymało...byłoby świetnie. Trochę podupadam z ćwiczeniami ;/ Muszę się bardziej zmotywować, bo co innego tylko chudnąć, a co innego już w czasie odchudzania chwalić się wyrzeźbionym ciałem. Dzisiaj wyciągnęłam stare ciuchy, zaczynają powolutku na mnie lepiej leżeć :) 10 kg i będą idealne, ale to za 10 kg. I pomyśleć, że cudowne pół roku, które miałam w Hiszpanii spędziłam z tyloma nadprogramowymi kilogramami ;/ Aż teraz nie mogę się znowu doczekać wiosny/lata. Nadzieja wróciła!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Angela104
25 lutego 2014, 20:28Powodzenia :) Wytrwałości ;)