Dziś o 3:00 mężulek wyjechał na 3 tygodnie na poligon,bardzo nie lubię jak wyjeżdża gdziekolwiek zwłaszcza na tak długo ,choć zdarzały się już dłuższe wyjazdy to i tak ciągle nie mogę do tego się przyzwyczaić.Troszeczkę zażegnaliśmy ostatni nas kryzys ,a raczej go przemilczeliśmy i dopiero w piątek zaczeliśmy normalnie rozmawiać .Mąż nie chciał to tego już wracać .....W środę mam rozmowę kwalifikacyjną w sprawie stażu myślę że będzie dobrze ,jak nie tu to gdzie indziej - dam radę....Brzuszki nadal w natarciu ,postanowiłam bardziej pilnować diety i sprawić mężowi niespodziankę po powrocie ,myślę że uda mi się stacić parę kilogramów. A OTO JA I MÓJ MĘŻULEK NA SPACERKU.POZDRAWIAM MOJE KOCHANE MIŁEJ NIEDZIELI
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.