już, a ja niezmiennie - 72 kg. I nijak ugryźć tego nie idzie. Waga kilka razy pokazała 71 i 70 - i spokojnie wróciła do 72. Jedzenie mam pod kontrolą - ale widocznie są gdzieś skuchy. Jakieś ciasto,pączek i kiełbaska :) Przejrzałam letnie ciuchy...kilka z nich ktoś pozaszywał ...:( Teraz jeszcze na dodatek się rozchorowałam - to dietę trudno trzymać... Czekam na wiosnę z utęsknieniem. Mam nadzieję,że sobie poradzę.Nie pisałam, bo dzień codzienny nie jest łatwy. Mama potrzebuje opieki. A charakterna! Cierpliwości,cierpliwości,cierpliwości... Za oknem -słońce.Na termometrze - 7stopni. Idę do pracy.Po pracy - koncert uczniów szkoły muzycznej.Jest dobrze! Miłego dnia Wszystkim Vitalijkom!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
elasial
15 marca 2014, 22:54Dziękiś , Misiu. Poradzisz sobie,kto jak nie Ty? Przecież juz tyle kilosków poszło w czortu... to i następne pogonisz...
Starsza.pani
14 marca 2014, 15:32Jagódko, popieram Baję, będzie dobrze! Pewnie opieka nad mamą też nie sprzyja myśleniu o sobie. Ja miałam to szczęście, że mama 88lat, była sprawna do końca, dostała wylewu przy koszeniu trawnika. Siedziałam później z nią 10 dni w szpitalu, ale była nie przytomna i koniec. Ja wtedy z moją mamą nie mieszkałam, ale też była charakterna i nawet mowy nie było, żeby czegoś nie zrobiła po swojemu. Wiosna się budzi na całego, u mnie na balkonie bratki, dlatego taki awatar. Miłego weekendu!!!!
baja1953
12 marca 2014, 17:41Dasz radę, trochę samozaparcia, trochę uporu, trochę fartu i...masz 66;)) Tego Ci zyczę, Jagódko:))
maud77
9 marca 2014, 17:48Miłej niedzieli i dziękuję za wsparcie:))
baja1953
9 marca 2014, 09:23Masz jeszcze czas, Jagódko, ale podaję namiary: krzesełko do karmienia niemowląt, baby maxi, 4 w 1...
uleczka44
8 marca 2014, 19:59Widocznie to jest Twoja życiowa waga. Tak ma być, a nad inną wagą trzeba nieustannie pracować. Wiosna to dobry czas by wziąć wagę w ryzy. Pozdrawiam.
maud77
3 marca 2014, 23:59A ja zazdroszczę Ci Twoich 72... U mnie zacięła się parę kilogramów wyżej zaraza :( Poradzisz sobie, na pewno!
jolaps
3 marca 2014, 20:07Miło Cię widzieć. Tak dawno tu nie zaglądałaś. Wpadaj jak będziesz mogła.
Mayan
3 marca 2014, 14:08Waga czasami jest wredna i nie umie się zachować!!!!!! :)))
mania131949
3 marca 2014, 09:17Moje ciuchy też ktoś codziennie podstępnie zwęża. Ale rzuciłam palenie! Nie wiem, co gorsze - otyłość, czy smród papierosowy? Udanego tygodnia życzę!
Alianna
3 marca 2014, 08:50Za rzadko tu bywasz, Jagódko, za rzadko. Brakuje mi Twojego uśmiechu :-). Posyłam Ci tonę cierpliwości, bo wiem, że tego trzeba dużo w tym trudnym czasie. Uśmiechaj się, uśmiechaj, mimo wszystko. Buziaczki
baja1953
3 marca 2014, 08:46Miłego dnia, tygodnia, Jagódko:)) U mnie waga ruszyła z posad, ale tez przez te 3 tygodnie nie miałam ani 1 skuchy!! Staram się jak rzadko!! czego i Tobie życzę:)) No i...cierpliwości.... Cmok:))