ja jestem jednak zadowolona
od poprzedniego oficja;nego waznia 900 gram w doł
wczoraj troche przegiełam
a było tak :
od nowego roku postanowiłam nie jesc słodyczy i było ok
potem raz poległam na ciasteczkach ale nie było to tez nie wiadomo jakie łakomstwo
wczoraj w pracy miały dziewczyny sernik domowy, wiec sie skusiłam po przeczyutaniu ze przeciez mozna słodycze jesc w czasie diety, a skoro swojskie a nie kupne to dopiero
i co ??
i dooopa
właczył mi sie odkurzacz
i zjadłam potem wielka mise sałtki z gruszka i sosem balsamicznym ok 500 kcal
potem dwa nalesniki a potem poszłam jak najszybciej spac aby juz nie łazic i nie szukac co by zjesc
a wiec jednak musze słuchac swojgo orgnizmu a nie rad innych
więc słodyczy jesc nie moge i juz bo potem ciagle mnie ssie
wczoraj byłam tez u psychologa, dostałam nowe zadania do przemyslenia i opisania
a dzisiaj jade na włoski
a potem ide poszukac dla siebie butów
o!
ButterflyGirl
8 marca 2014, 22:39O mamooo a jak ja dzis ze soba walcze to szok!
lukrecja7
8 marca 2014, 20:57ja też to znam, jak się coś zje słodkiego to już potem dalej leci ochota na cokolwiek do jedzenia
AnnaSpelniona
8 marca 2014, 19:59oj skad ja to znam ... tylko ze moje plyniecie potrafi trwac nawet miesiace , jak wloski???
WielkaPanda
8 marca 2014, 19:01Naleśnikom też się nie opre. Jak smaże to muszę zjeśc chociaż jednego.
karolcia1969
8 marca 2014, 15:44plany są- teraz realizuj; ja na razie odstawiłam słodycze na dłużej- na wo nie jadłam, teraz post i jakoś się udaje- wiem że jak spróbuję- będzie podobnie
izunia199011
8 marca 2014, 12:06A próbowałaś spożywanie chromu ?
sheisevil2013
8 marca 2014, 10:39Wszyscy dziś tacy pozytywni, oby tak dalej!
Ancur90
8 marca 2014, 09:24Ale pozytywnie u Ciebie :) Gratuluję spadku i życzę udanego polowania na buty ;) Pochwal się zakupem :)
breatheme
8 marca 2014, 09:16ze słodyczami mam dokładnie tak samo jak Ty, więc wolę nie jeść zupełnie. :)
renianh
8 marca 2014, 08:56U mnie też słodycze właczaja ciąg jedzeniowy ,dziś mam wzrost więc jestem tylko 20 dkg do przodu,lecimy rowno.
Grubaska.Aneta
8 marca 2014, 08:24nie ma bata od tego biegania waga chocby nie chciała to musi spadać:)
MargotG
8 marca 2014, 06:49ja mam tak, jak bilmece - jak mam zakazy to muszę je złamać :) udanych zakupów !!
bilmece
8 marca 2014, 06:45No widzisz u Ciebie tak u mnie inaczej- jak mam zakazy to dopiero wlacza mi sie odkurzacz. Udanych lowow :)