Witajcie! :)
Przede wszystkim wszystkiego najlepszego dla wszystkich Pięknych Pań - czyli dla wszystkich użytkowniczek Vitalii!
Wiecie co zawsze dla mnie było przeszkodą w odchudzaniu?
Jezus... Znowu ten
Rany, znowu ten
Już nie mogę patrzeć na
Aż do czwartku, kiedy uświadomiłam sobie, że przecież ze wszystkiego można zrobić zdrowe i dietetyczne danie!
Zaczęłam kombinować z jedzeniem.
Pierwsze co zrobiłam, to własne masło orzechowe. Nigdzie nie udało mi się znaleźć takiego w 100% z orzechów, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. I zakochałam się... od pierwszej łyżeczki. Do kupnego już nie wracam!
Wczoraj zrobiłam sama majonez. Majonez który ma 5!! razy mniej kalorii niż ten tradycyjny, a naprawdę tak smakuje i tak wygląda.
Zaczęłam robić dania, które są bardziej treściwe niż cycek z kurczaka, do tego jakieś węgle i warzywa na patelnie. Dzisiaj na przykład zagościł u mnie dorsz w sosie pomidorowo-czosnkowym, wczoraj omlet z pieczarkami a do tego frytki z piekarnika, bez grama oleju. Zaczęło mi się podobać przesiadywanie w kuchni, siekanie, krojenie, pilnowanie żeby się nie przypaliło. Od zawsze lubiłam gotować, ale zawsze gdy przechodziłam na diete, to moje dania bardzo się zawężały. Teraz moja kuchnia przechodzi rewolucję godną pani Gessler ![]()
Menu dzisiejsze:
Śniadanie: Fritatta z pieczarkami + pomidor z "majonezem"
II śniadanie: Sałatka z serka wiejskiego, jajka i pieczarek
Obiad: Dorsz w sosie pomidorowo-czosnkowym, z pietruszką i trochę ryżu brązowego.
Podwieczorek: "Sorbet" z jagód i truskawek (Zblendowałam zamrożone :D)
Kolacja: Sałatka rosyjska (marynowane pieczarki, jajko na twardo, majonez, cebula)
Ćwiczeń dzisiaj nie było :)
Fabiennka
8 marca 2014, 18:39możesz podać przepis