Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Raz na wozie ... dziś pod wozem


                                                                                                     
Dzisiaj zdecydowanie pod wozem. Waga na plus a cukier ładnie spada w dół. Trochę mnie zdołowało jak na wadze zobaczyłam zwyżkę ... po pomiarze glukometr wskazał 112. Matko jedyna ... takiej wartości ja już dawno nie miałam jak w ogóle od początku mojej choroby taki był. Ten fakt uradował mnie na maxa. Nie poddaję się jednak  Nie mogę się poddać. Walczę dzisiaj zacięcie o moją wagę. Dietkę trzymam rygorystycznie. Może z obiadkiem trochę przesadziłam ale zaraz go mam nadzieję spalę na rowerku. Pogoda dzisiaj iście wiosenna. Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają  żyć nie umierać.
W związku z tym, że waga dzisiaj nie chce ze mną współpracować to "załatwię" ją w inny sposób. Odpocznę troszkę po obiadku i na rower. Przejadę mój dystans czyli 10 km i zobaczymy czy jutro szklana nie polegnie. Jazda będzie bardzo intensywna bo ja wsiadając na rowerek dostaję takiego powera że trudno mnie zatrzymać. Nie poddam się bez walki. Cukier biorę sposobem więc i na wagę muszę też znaleźć sposób.
Moje dzisiejsze menu :
Śniadanie : mała kromka chleba razowego, pasta z makreli, sałata i rzodkiewka
II śniadanie: połówka grejpfruta, cienki plaster pieczonego schabu
Obiad: wątróbka drobiowa duszona z cebulką i pieczarkami
Podwieczorek : pomarańcza
Kolacja: serek wiejski.
Więc teraz do dzieła. Tyłek na rower i w trasę.
Edit :
Moja aktywność:
- jazda na rowerze 10 km
- bieg 500 m
- 50 brzuszków
Nie dam się szklanej. Co to to nie.



Dużo  słoneczka życzę na dzisiaj.
                                            Pozdrawiam cieplutko :)



                                      


  • brzydula77

    brzydula77

    14 marca 2014, 11:37

    Meg masz być silna! Wierzę że dasz rade i z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje ważenie :)

  • MagdalenazWenus

    MagdalenazWenus

    9 marca 2014, 19:37

    Rowniez zycze spadku,jednak w oranizmie dzieja sie rozna rzeczy i waga czasem idzie w gore a nie ma to nic wspolnego z tyciem.Takze nie stresuj sie tak,grzeczna jestes,jedzionko masz wzorowe,cwiczenia tez sa,cukier idzie w dol,chudniesz na bank.

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    9 marca 2014, 18:54

    Życzę aby jutro szklana pokazała mniej.

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    9 marca 2014, 17:52

    nie ma jak pognać tą szklaną zołżę ćwiczeniami:)!

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    9 marca 2014, 15:38

    dawaj dawaj walcz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.