To już mój 131 trening i 51 w tym roku. Jestem z siebie dumna, bo polubiłam bieganie :), pogoda piękna więc trzeba korzystać ile tylko się da. Szkoda tylko że nie mam z kim biegać , do towarzystwa biorę sobie mojego psa, przynajmniej nie czuję się samotna , a i z psem bezpieczniej. Nigdy nie wiadomo kto może się napatoczyć po drodzę. Lepiej być ostrożnym. Póki co udaję mi się dotrwać do 30 minut biegu, myślę że jeszcze tydzień, góra dwa i zwiększe czas do 45 minut. Nie chcę porywać się od razu do godziny, bo z pewnością nie dałabym rady.Dla mnie najlepsza jest metoda małych kroczków :))
Dziś również zrobiłam 50minut Fitness Blender ) Daje czadu,
UWIELBIAM ten trening! Po 50 minutach leje się ze mnie że ho :) Ale szukam jeszcze czegoś innego. Ćwiczę dalej z Ewą Ch. No ale cóż, ćwiczenia zaczynają stawać się dla mnie za lekie... :/ Staje się to nudne. Przymierzam się do INSANITY, tylko cholerka nie wiem dokładnie o co w tym chodzi. Szukam w google, ale wszędzie piszą inaczej.
angelisia69
11 marca 2014, 16:31Jaki fitness blender cwiczysz??Bo ja tez ostatnio polubilam 1000calories i silowki