Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
RÓBMY PRZYSIADY /efekty +niespodzianka na weekend

Cóż za piękny dzień (: 

-zaspałam do szkoły (dzięki czemu dzień w szkole wydawał się krótszy ,a i tak kończę w piątki najszybciej :D)

-odebrałam zaświadczenia ukończenia kursu na opiekuna kolonijnego oraz osób niepełnosprawnych (dzięki czemu mam pewną pracę na wakacje )

-za oknem piękna pogoda

- a w domu czekał mnie taki widok:

*(szkoda ,że jeszcze dziś nie wylądują w moich ustach ,ale za parę dni cheat meal ,także czekam z utęsknieniem)

TYYYLE WYGRAĆ!

Po wczorajszym treningu ze sztangą ledwo chodzę ,ale czuje taaaką moc ,że jest to nie do opisania .

Udo rośnie Bęben wywaliło (ale w te dni ma prawo)

ROBIMY PRZYSIADY ,DOTYCZY SIĘ TO RÓWNIEŻ MĘŻCZYZN A NIE ,ŻE SAME BOCIANY PO PLAŻY CHODZĄ!

Lato coraz bliżej ,pozdrawiam.