Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak spalać tłuszcz – pomoc lepytny (artykuł)


Artykul ze strony http://cwiczenieijedzenie.pl zachecam do czytania :)

Do spalania tłuszczu niezbędne są oczywiście ćwiczenia. Drugim czynnikiem w walce z nadwagą jest odpowiednia dieta. Dlaczego więc stosując te same diety i te same ćwiczenia jedni osiągają lepsze rezultaty, a inni wręcz zerowe? Odpowiedzią są hormony.

To właśnie przez hormony, ich właściwy poziom, nadmiar lub niedobór jedni mogą jeść wszystko i dalej mają idealną sylwetkę, płaski brzuch, zgrabne uda, inni natomiast ćwiczą, trzymają dietę i dalej nie widzą efektów, nie mogąspalić tłuszczu, a przy tym nieźle się frustrują.

W tym artykule chciałbym skupić się na leptynie, mało znanym dla większości osób hormonie, ściśle powiązanym ze spaleniem tłuszczu. Lepytna w dużym stopniu może pomóc w odpowiedzi na pytania jak szybko schudnąć, czy jak wpłynąć na płaski brzuch.

Czym zatem jest Lepytna? Bez wdawania się w zawiłe i skomplikowane szczegóły, które pozostawmy encyklopediom lepytna to hormon głównie produkowany przez komórki tłuszczowe. Hormon ten ma podwójne działanie, wysokie stężenie lepytny wpływa na zmniejszenie łaknienia, dając poczucie sytości. Z drugiej strony informuje mózg o zasobach energetycznych organizmu, wyższe stężenie lepytny we krwi daje sygnał do spalania tłuszczu. Poziom leptyny jest proporcjonalny do ilości tłuszczu w organizmie, im więcej tłuszczu tym więcej leptyny.

Teoretycznie więc im więcej mamy tłuszczu tym więcej nasz organizm powinien spalać. Niestety tak nie jest, ponieważ im więcej leptyny mamy we krwii tym mniej czuły na nią jest nasz mózg.

Odpowiedni poziom stężenia lepytny we krwi jest tak samo ważny jak odpowiednia wrażliwość organizmu na ten hormon. Gdy jeden z tych parametrów jest zaburzony dochodzi do anomalii. Z jednej strony otyli ludzie mają bardzo wysoki poziom leptyny, ale z powodu ogromnej ilość hormonu układ nerwowy uodpornił się na jej sygnały, dlatego uczucie łaknienia nie maleje, ponadto organizm nie włącza dodatkowego spalania, które normalnie inicjowane jest przez wysoki poziom stężenia leptyny. Drugim ekstremum jest sytuacja, w której sporo już schudliśmy i pozostała nam niewielka fałdka tłuszczu, której w żaden sposób nie możemy się pozbyć. Dzieje się tak dlatego, że brak tłuszczu równa się niskiemu stężeniu leptyny. Niski poziom leptyny to informacja dla organizmu, że praktycznie nie mamy już rezerw energetycznych i należy oszczędnie gospodarować tym co zostało, więc organizm ogranicza do minimum spalanie tłuszczu.

Jak temu zaradzić?

W przypadku osób otyłych trzeba podwyższyć wrażliwość organizmu na leptynę. W tym celu należy zredukować tkankę tłuszczową. Najlepiej zacząć od diety i ćwiczeń fizycznych. Należy pamiętać o regularnych posiłkach o niskimindeksie glikemicznym. Zapewniając stałe dostawy energii zmniejszymy poziom insuliny, która odpowiedzialna jest za magazynowanie energii w postaci tłuszczu, jednocześnie damy sygnał naszemu organizmowi, że możeprzyspieszyć przemianę materii (organizm ma stałe dostawy „paliwa” ,dlatego nie ma potrzeby magazynowania go). W artykule „Jak jeść aby schudnąć, Ile posiłków dziennie?” dowiesz się kilku ciekawych i pomocnych wskazówek.

W przypadku osób, które są już na finiszu w walce o płaski brzuch, należy podnieść poziom stężenia leptyny we krwi. W tym przypadku również należy jeść regularnie według raz obranego schematu. Badania dowodzą, że u osób przyjmujących regularnie posiłki stężenie leptyny może być wyższe nawet o około 40%. Druga kwestia to zrobienie sobie krótkiej przerwy w diecie. Nawet krótko trwałe zwiększenie spożycia kalorii zwłaszcza węglowodanów powoduje wzrost stężenia leptyny. Wystarczy, że raz w tygodniu urządzimy sobie dzień jedzeniowej rozpusty by znacząco podwyższyć stężenie leptyny, a tym samym za stymulować organizm do przyspieszenia metabolizmu. Jedno dniowe odstępstwo od diety raz na tydzień nie zachwieje naszej diety i nie zniweczy jej efektów, wręcz przeciwnie. Często po dniu odstępstwa następnego dnia można zaobserwować mniejszy lub większy skok wagi, znika on po 1 lub 2 dniach, a następnie nasza waga jeszcze maleje przed kolejnym dniem rozpusty żywieniowej. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak prawidłowo wykonać taki dzień zapoznaj się z artykułem „Jak nie przytyć – czyli sposoby na uniknięcie przyrostu tkanki tłuszczowej podczas świąt, wesela, czy innej imprezy, której towarzyszy obżarstwo.”

Aleksander Wójcik

  • Ancur90

    Ancur90

    15 marca 2014, 23:49

    Czyli moje dzisiejsze kanapki są rozgrzeszone :D W końcu zwiększą szanse schudnięcia :P

  • peaceloveextasy

    peaceloveextasy

    15 marca 2014, 20:46

    Pewnie, że nie będziemy sobie odmawiać zjedzenia czegoś pysznego, jesteśmy tylko ludzmi ! :) A ciężko pracujemy więc takie coś to nic złego. ! :) Co do artykułu to chyba wkońcu muszę się zmobilizować i jeść regularnie.. Tyle, że u mnie ciężko z tym...

  • judipik

    judipik

    15 marca 2014, 20:19

    Fajny artykuł ;-)

  • Koniczynka2014

    Koniczynka2014

    15 marca 2014, 19:52

    Ooo ciekawy artykuł :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.