Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czeeeeść!


jeju już od tak dawna zabieram się za to, żeby coś tu napisać, ale nie mam pomysł co :P nic ciekawego się u mnie nie dzieje.

ćwiczę sobie dalej. codziennie coś robię, bo jak nie, potem mam wyrzuty sumienia, że się leniłam zamiast pracować na wymarzoną figurę. 

nie jestem dobra w planowaniu więc mój plan który rozpisałam sobie parę wpisów wcześniej można się domyśleć, że długo mi nie pofunkcjonował :)

teraz w poniedziałki chodzę na fitness, z MAMĄ :D we wtorki ćwiczę z Mel B i biegam, w środę Me B także + wieczorem zumba, zakochałam się <3, w czwartek znów bieg i Mel B, a w piątek na co mi przyjdzie ochota. w weekend robię wszystko, rozkładam sobie na te dni rower, basen, biegi, Mel B oraz długie spacery z przyjaciółkami :)

od teraz chce się ważyć raz w tygodniu. i tym dniem będzie sobota.a więc jeszcze trochę.

w piatek miałam iść na balety z przyjaciółką i nowymi kolegami, ale ona ma anginę i nie idzie, a ja sama nie chcę z chłopakami iść. :P no i nie wiem co robić, bo jednak od dawna marzy mi się potańczyć.

z tatuażem też muszę poczekać bo mam jakąś paskudną wysypkę na plecach :(

do tego pogoda jest dołująca i ogranicza mi możliwości jeśli chodzi o aktywność fizyczną.. eh. wybaczcie, że tak narzekam. raz tryskam humorem na wszystkie strony, a raz marudzę i focham na wszystkich. nie wiem skąd u mnie takie huśtawki nastroju..

posprzątałam pokój, ale nie w ubraniach i dalej w szafie zalegają mi ubrania któych nie noszę kupę czasu, ale trzymam z myślą, że 'kiedyś na pewno je założę' ta jasne... czy któraś z Was ma tak samo ? :D

co do jedzenia. to jem często jakieś małe drobne posiłki. nie odmawiam sobie słodkiego zupełnie. raz dziennie zjem trochę gorzkiej czekolady, tak to dużo nabiału, owoców, mięso od czasu do czasu. wybaczcie, że tak ogólnie, ale nie umiem tego tak ładnie rozpisywać jak niektóre z Was. a chciałabym.

to tyle w moim jakże 'fascynującym' życiu. nawet nie wiecie ile frajdy sprawia mi czytanie Waszych pamiętniczków i to, że wszystkie tak się wspieracie na wzajem. dodaje to sily w walce <3 dziekuje za wszystkie słowa otuchy pod moimi wypocinami. Pozdrawiam kochane :*

  • keisho

    keisho

    21 marca 2014, 12:09

    O matko mam identycznie z tymi ciuchami...mam doslownie CAŁĄ szafe ciuchow z okresu jak ważyłam 65 kg i do tej pory nie wyrzuciłam ani jednej rzeczy. W koncu w nie wejde, jestem tego pewna! :D

  • setneodjutra

    setneodjutra

    19 marca 2014, 21:02

    dziękuje :) i pozdrawiam :) jaki tatuaż chcesz zrobic :)?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.