Stronę odkryłam parę dni temu - od razu spodobała mi się ze względu na możliwość prowadzenia własnego pamiętnika. Odkąd pamiętam gustuję w opisywania swojego życia na wszelakie sposoby. Tym razem, ma być to coś o określonej tematyce - o odchudzaniu :) Idealnie się składa, ponieważ dwa tygodnie temu podjęłam decyzję. Zaczęłam ćwiczyć i ograniczyłam słodycze. Nie jadłam ich aż do dzisiaj, ponieważ skusiłam się na kawałeczek (kawałeczek brzmi lepiej niż "kawałek" lub co gorsza.. "WIELKI OGROMNY KAWAŁ!") ciasta upieczonego z okazji jutrzejszych imienin mojego taty. Odmówiłam za to pozostałych słodkości przywiezionych przez moją rodzinę. Udało mi się nie skosztować ani zimnych lodów, ani czekolady, ani czekoladek z żubrówką (które mój dziadek uparcie przywozi z każdą swoją wizytą!).
Na śniadanie zjadłam twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, obiad stanowił rosół oraz drugie danie złożone z tradycyjnego kotleta z piersi (smażonego, mam w planach przerzucić się na tego, który przygotowuje dla siebie moja mama - z przyprawami na patelni bez tłuszczu), ziemniaków i sałatki złożonej z rozmaitych warzyw. Na kolację już za późno, zjadłabym ją dwie godziny temu, ale nie byłam głodna, nadal nie jestem.
Jeśli chodzi o ćwiczenia, mam jeszcze przed sobą swój trening. Dzisiaj będzie składał się z rozgrzewki oraz abs z Mel B, do tego postaram się dorzucić boczki z Tiffany. Tak, katuję przede wszystkim brzuszek, bo na nim najbardziej mi zależy. Dzisiejsze ćwiczenia są w lżejszej wersji, bo.. PO PROSTU MAM LENIA! :) Do swojej dzisiejszej aktywności zaliczam również dłuższy spacer z psem, w towarzystwie Kochanego.
idealnax
26 marca 2014, 17:41Trzymam kciuki! Ja też właśnie zaczynam i byłoby mi miło, gdybyś wsparła troszeczkę i mnie! powodzenia :)
Rufna
23 marca 2014, 20:38Witam w naszym wielkim "rodzinnym" gronie :D