nie jest to "gwałt jajeczny" Bai, ale też działa
przynajmniej u mnie
waga stabilnie, powolutku w dół
jeśli święta nie zatrzymają spadku (a nie powinny, bo nie będą żerte i nie są przewidziane żadne biesiady), to opublikuję pomysł
póki co cieszę się, że jest mnie tylko trochę nad sześćdziesiąt dwa
Magdalena762013
17 kwietnia 2014, 23:09Strasznie tajemnicy Twoj wpis! Jak reklama zwiastująca....
renianh
17 kwietnia 2014, 17:25A ja juz się cieszę na ciasta stesknilam się.
deepgreen
17 kwietnia 2014, 16:21Ja tez robilam gwalt jajeczny,ale z jajek czekoladowych-nie dziala:-)Dzieki za komentarz..I tak sie ciesze,ze Miska dlugo z macierzynstwem zwlekala.Gdyby urodzila Maye w wieku,kiedy ja ja bylabym 32 letnia babcia:-)Juz sama ma niedaleko do 30tki wiec najwyzszy czas byl.
baja1953
17 kwietnia 2014, 14:35Byłaś ruda 5 lat? A, to już wszystko jasne....;))
elasial
17 kwietnia 2014, 11:22Mimo wszystko dobrze jest być w "procesie odchudzania". Nic nie zastąpi radości, gdy szklana łaskawie oznajmi nam minus.... Ja też się teraz czuję jakbym leciała pegazem i łatwiej w świeta zachować umiar i dyscyplinę paszczową.... Pozdrawiam!
Nefri62
17 kwietnia 2014, 11:03w święta i tak się nie da diety utrzymać. pozdrawiam
monikabla
17 kwietnia 2014, 10:15Jest pani dla mnie niesamowita motywacja :).
baja1953
17 kwietnia 2014, 10:01Powodzenia, Jolu... Nie strasz, nie strasz, wszystko pod kontrolą...;))