Udało się - nie na 100% ale nie jest źle.
- Kromka graham z krakowską podsuszaną, kawa z mlekiem i cukrem
- koktajl (banan, truskawki, jogurt naturalny + słonecznik)
- kapusta zasmażana, jajko, ziemniaki
- pół jabłka, pół pomarańczy, ciastko owsiane 1x
- sałatka ze świeżych warzyw z piersią kurczaka i sosem z jogurtu naturalnego, pół bułki (niestety zwykłej, dojadłam po synku)
Jedynym minusem tego dnia był właśnie kawałek tej bułki. Poza tym nie było podjadania.. no prócz dwóch wafli ryżowych. Wracam na dobre tory. A teraz foteczki foteczki foteczki tego co dziś zajadałam :)
i ciasteczka :)
ciasteczka wyszły przepyszne, lepsze niż ostatnio. robiłam troszkę inaczej, chyba dałam więcej miodu i dodałam oprócz żurawiny też rodzynki. Polecam.
Martynka2608
8 czerwca 2014, 13:22jakie smaczności :)))
blueberryrose
3 czerwca 2014, 10:03Same smakołyki :D Powodzenia!
grubciaakasia
3 czerwca 2014, 10:04dziekuję :)
marusia84
3 czerwca 2014, 08:46Koktajl i ciasteczka wyglądają przepysznie !!! A , że jestem przed @ to widze tylko to co słodkie :-)))
grubciaakasia
3 czerwca 2014, 10:05ciasteczka bardzo dobre, akurat na takie dni przed @ :) polecam do zrobienia w domu, bardzo łątwe :)
Magduch2014
3 czerwca 2014, 08:43Jedzonko pyszne:) te ciasteczka mnie kusza zeby takie upichcic:D
marcelka55
3 czerwca 2014, 08:35mmm jak tu apetycznie! :) Trzymaj się!
angelisia69
3 czerwca 2014, 08:21Ale pycha,dzis tez mam mlode ziemniaczki z jajkiem i z mizeria,mniam
WielkaPanda
2 czerwca 2014, 19:21Ja się nauczyłam nie dojadania po dzieciach. Wolę dać psu. On jest wszystkożerny.
grubciaakasia
2 czerwca 2014, 19:37to masz to szczęście, że masz psiaka. ja nie lubię marnować jedzenie, ale ogólnie tez staram się nie dojadać po synku. Czasem są tylko wyjątki.