Zapowiadali, że będzie ciepło, a od rana chłodno i wietrznie... Moja mała księżniczka sypała dzisiaj kwiaty, po raz pierwszy Ledwo rozpoczęła się msza moja córka ,,kiedy się skończy" Potem płacz bo się smutno zrobiło i jeszcze raz bo chce do mamy Na koniec procesji kiedy wróciliśmy do kościoła wywróciła się jak długa i znowu płacz... Ale mimo wszystko była zadowolona i dumna, że mogła sypać kwiaty.
Nie potrafię trzymać się sztywno diety... Niby dietkuję, ale... to lód, to serniczek, to czekolada (kilka kostek, ale jednak) na szczęście dzisiaj waga pokazała 60 kg, 0,7 mniej niż w zeszłym tygodniu... Cieszę się bo jeszcze do tego w niedzielę wyprawiałam urodziny syna, a mimo to na minusie
Cały czas bez ćwiczeń... jakoś nie mogę się zmobilizować... Wczoraj byłam wyjątkowo zmęczona i o ósmej razem z dziećmi wylądowałam w łóżku...
Vitalia713
19 czerwca 2014, 21:03U mnie pogoda super nie za gorąco i nie za zimno. Idealna O to wielki dzień dla córeczki. Pozdrawiam ciepło
Ania180531
19 czerwca 2014, 21:07Dzięki, ja również :)