Tak więc mija drugi dzień na siłowni. Niby nic nie czuję, nadal roznosi mnie energia.
Raczej i tak będę musiała biegać wieczorami.
Teraz tylko znaleźć chwilę czasu na dietetyka - analizę składu ciała. I oficjalnie: DO DZIEŁA!
Tak więc mija drugi dzień na siłowni. Niby nic nie czuję, nadal roznosi mnie energia.
Raczej i tak będę musiała biegać wieczorami.
Teraz tylko znaleźć chwilę czasu na dietetyka - analizę składu ciała. I oficjalnie: DO DZIEŁA!