Witam tak późną porą.
Ale wcześniej nie było chwili bym mogła odpalić kompa.
Mniej więcej dzień wyglądał tak:
9.00-13.00--> obieranie malin
13.00-15.00--> obieranie wiśni
15-17--> gotowanie obiadu/ gotowanie soku/ podlanie jarzyn w szklarni/ odebranie kosiarki z naprawy
17.00-21.00--> drylowanie wiśni, mycie butelek pod soki, przygotowanie nalewki wiśniowej, pasteryzacja soków
21.00- 22.00--> w trasie po Mojego W. by przywieź go z pracy.
22.00-23.30--> przygotowanie śniadania i śniadania do pracy dla W. chwila rozmowy
Więc wybaczcie ale nie znalazłam czasu by jeździć po aptekach, a o 21.00 nigdzie testu już nie nabyłam. Kupię jutro, co się odwlecze to nie uciecze. Poza tym bolą mnie jajniki (typowe jak mam dostać @) EDIT: test zrobiony, ciąża wykluczona, tak jak przypuszczałam
Idę się kapać, bo wybiła już północ. A w dodatku coś mnie męczy gorączka, cały dzień miałam 38st. chyba te ostatnie ulewy które zmoczyły mnie do suchej nitki a potem suszenie na sobie ciuchów nie było dobrym rozwiązaniem
Butelek z sokami mam już 140sztuk, nie mam pojęcia ile jeszcze tego przetworzę Oprócz tego pełną zamrażarkę owoców (rabarbaru, truskawek, czereśni, wiśni. Na szczęście są jeszcze trzy gdzie muszą się pomieścić jarzynki z ogródka A w sobotę jadę jeszcze na krakowski targ kupić kilka kg truskawek na dżem, bo mój wypatrzył bardzo korzystną cenę za kg jedynie 2,50zł więc żal nie kupić
Hexanka
4 lipca 2014, 11:28no szkoda ze nie ma 2 kresek ale dzieki temu masz szanse jeszcze troszke uszczuplic cialka ;-) wiem co mowie bo zanim zaszlam uszczuplilam masy ale nie zachodzilam ,zlapalo mnie jojo i zaszlam a teraz mysle jak ja sie bede toczyc jak kula za kilka miesiecy wiec ty wykorzystaj swoja szanse ,pozdrawiam serdecznie
Balbisia
4 lipca 2014, 11:17Rany julek ale się napracowałaś!
basiaaak
4 lipca 2014, 10:52Leczysz się? Zrobiłaś badania, o których kiedyś Ci pisałam? Bez leczenia raczej będzie ciężko zajść w ciążę :( a przyczynę spóźnienia @ przecież znasz :( Wiem, że zawsze gdy @ się spóźnia jest nadzieja... ale z drugiej strony nie ma się co oszukiwać...
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 23:34wiem wiem Kochana lenienie jest nieuniknione:/
Vivianv
4 lipca 2014, 10:38Test nie zawsze jest wyrocznia, za to ta temperatura. Lepsze od testu jest mierzenie po przebudzeniu. Jesli jest podwyzszona to moze wskazywac na ciaze. A tak na marginesie, jestes fantastyczna Pania Domu:)))
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 23:34dziękuję:)
jankaq
4 lipca 2014, 10:10alez się napracowałaś!!! tez uwielbiam przetwory robić ;-)
Kamila914
4 lipca 2014, 10:04Robotna dziewczyna jesteś :) Cały dzień zalatana :)
Ciasteczkowy.Potworr
4 lipca 2014, 09:58Wiśnióweczka ... Szkoda,że nie mogę spróbować tej Twojej naleweczki. ;)
emigako
4 lipca 2014, 09:45Objawy ciąży są takie same jak objawy zbliżającego się okresu. Przynajmniej ja tak miałam dwa razy. No ale każda może mieć inaczej. Pozdrawiam i życzę wymarzonego :).
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 09:45Niestety test wykluczył ciąże:/
samotnicaaa
4 lipca 2014, 09:26Podziwiam, ja nie wiem skad bierzesz na 5o siłe wszystko
Dorotka822
4 lipca 2014, 09:23Podwyższona temperatura ,senność i bóle jajników to są częste objawy ciazy . Ja tak miałam 2 razy .
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 09:41No niestety test wykluczył ciążę :/
asia20051
4 lipca 2014, 09:05prawdziwy pracuś z Ciebie :) zdrówka i miłego dnia :)
anik198627
4 lipca 2014, 08:54pracowita babka z ciebie :) pozdrawiam
heili
4 lipca 2014, 08:52Wow!!! x 3, ale masz power!!
MarilynMonroe2014
4 lipca 2014, 08:39uwielbiam wiśnióweczkę :-)
Evcia1312
4 lipca 2014, 08:18pozdrowienia, a moze @ nie przyjdzie ;)
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 09:41Już wiem że przyjdzie:/
Antikleja
4 lipca 2014, 08:17Ohhh Ty Pracusiu jeden! Może nie powinnaś się tak przemęczać? Ciekawe jak Ty wytrzymasz bez swojego ogrodu jak pojedziecie na ten wypoczynek ;P? Ps. ja przy pierwszej ciąży tak miałam, że ciągle bolały mnie jajniki jakbym miała dostać @... ale jej nie dostałam ;) (Nawiasem mówiąc podziwiam Cię również za cierpliwość! Ja bym już nie wytrzymała). Buźki
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 09:42No niestety test wykluczył ciążę :/
Paczuszek45
4 lipca 2014, 07:19Szalona Kobieta ;-)) Ty nie będziesz miała czasu umrzeć ;-)) A ta naleweczka z wiśni spowodowała u mnie śliniotok ;-))) Spokojniejszego dnia Ci życzę :-))
MamaJowitki
4 lipca 2014, 07:13sie niezle narobilas, zdroweczka zycze
piteraaga
4 lipca 2014, 07:12Teraz się napracujesz a zimą tylko wyciągniesz rękę i będziesz mogła delektować się tymi pysznościami... Zazdroszczę.
Grubaska.Aneta
4 lipca 2014, 09:43No właśnie i o to chodzi:-)
sobotka35
4 lipca 2014, 05:36U mnie nie miałby kto wypić tych słodkości.Preferujemy wodę i herbaty owocowe i ziołowe bez cukru.Robię raptem po kilka buteleczek soków i kompotów dla gości:)))))Nadmiar owoców mrożę na zimowe koktajle.Za to istne szaleństwo odbywa się w przypadku przetworów warzywnych:))Ot, dla każdego coś miłego ;) :)))Miłego dnia:))