Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i po Wolinie

Kochani wróciłem. 4 dni teoretycznego odcięcia od cywilizacji . Polecam każdemu.

wagowo 83 kg, spadek z 85. faktem jest, że średniowieczne jadło jest syte ale jakoś to się wszystko spaliło. Najdziwniejsze jest to ,że mam zakwasy na łydkach od chodzenia na piętach . Ma palcach i za nimi mam wielkie bąble i chroniąc te bąble przenoszę ciężar na piętę , wyglądając przy tym jak jakiś gargulec czy coś takiego . Dla zachowania równowagi i zmniejszenia bólu , uginam kolana , pomaga ,ale wygląda śmiesznie .   Opalony , zmęczony no i zadowolony . 

teraz trzeba goić rany i szykować się do Gryfa .

  • refungismedicinalis

    refungismedicinalis

    4 sierpnia 2014, 15:15

    hehehehe

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    4 sierpnia 2014, 14:20

    Nie miałam czasu wpaśc na Wolin,szkoda :-( Gargulcu-dajesz,dajesz do Gryfa :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.