Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Panie Kocie otwórz się na świat


Hey Kochane :)

W końcu odespałam pracę, na naszej imprezie była masa ludzi. Od 22 do 3 nad ranem nie usiadłam na minutę, a wróciłam do domu o 7. Bo jeszcze z ostatnią garstką ludzi sprzątaliśmy teren boiska, ale się ubawiłam. 

Takie imprezy zawsze podbudowują, ludzie uwielbiają podrywać barmanki, zostawiają napiwki i w większości są naprawdę bardzo przystojni. 

Oczywiście końcówka zmiotła mnie z nóg zbierałam śmieci z kolegą jednego z naszych piłkarzy, który oczywiście stwierdził, że robi to dla mnie , bo ja dbam o środowisko, a on jest łobuzem i jak to powiedział: chciałby się przytulić do Pani, która zbiera śmieci, nie dałam się, choć gdyby był trzeźwiejszy kto wie :D Mieliśmy ich odwozić, ale mojej Mamie ktoś spuścił powietrze z opon, więc siedzieliśmy i czekaliśmy na ratunek, popłakałam się ze śmiechu ze sto razy będąc totalnie trzeźwa. 

Każde kolejne wyjście do ludzi daje mi nadzieję, że lepsze czasy właśnie nadchodzą i mimo swoich nadprogramowych kg jestem atrakcyjna i nie muszę czekać na kogoś, kto jest ch** wie gdzie i ch** wie czego chce- otwórz na świat,a on całą reszta przyjdzie sama :)

Dzisiaj już poćwiczone: 55 minut zumby i 240 przysiadów, o 16 lęce na inaugurację naszego sezonu piłkarskiego- znowu praca :D

Mego weekendu Kochane, świat należy do Was z uśmiechem i do przodu :)!!!

  • Muminka00

    Muminka00

    16 sierpnia 2014, 15:25

    Miłego weekendu :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.