Nic tylko piłabym w kółko:
- inkę z kakao i mlekiem
lub
- herbatę z imbirem i goździkami
A jadła?
Zupy, zupy, zupy! Na tłustym rosołku
Albo gulasze
A jeszcze nie tak dawno (ze 3 tygodnie?) człowiek marzył o schłodzonych posiłkach i napitkach...
Co do napitków % - mija tydzień mojej dzielności A dziś pewnie będę oblewała nowe okulary, w końcu je odbieram
I przynajmniej z tym będę miała spokój, na najbliższe lata
Jeszcze tylko fryzjer (jak się w końcu zdecyduję, bo waham się pomiędzy 4 opcjami!) i jakaś tam metamorfoza będzie zaliczona
Fajnie będzie się tak trochę zmienić
Może poczuję się ładniejsza? Może doda mi to odwagi przy szukaniu pracy? Wolałabym, żeby nie było tych "może" w powyższych zdaniach, jednak... zasiedziałam się
już dawno straciłam rozpęd
i czuję jakbym "zabierała się za życie" po raz pierwszy....Także, metamorfozo! pomóż!! spełń swoje zadanie
***
Dietka bez większych wtop Obserwuję tendencję spadkową, ale z aktualizacją paska wstrzymam się do następnego tygodnia
pitroczna
29 sierpnia 2014, 13:37czasem metamorfoza jest baardzo potrzebna, ja tez sie szykuje na ostre ciecie wlosow :D
ar1es1
29 sierpnia 2014, 12:04U mnie prawie 3 tygodnie bez % a co do jesieni to tutaj mam ja od dobrego m-ca juz;(( Fajna taka metamorfoza-mi marzy sie grzywka ale to musialabym keratynowe prostowanie zrobic co by nie niszczyc wlosow prostownica po kazdym myciu.A na to mnie nie stac pokoi co....Pozdrawiam:))