Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Plant challenge...


Od mojej  ostatniej obecności na Vitalii nie zmieniło się nic, a nawet jest chyba gorzej:| Czekam na okres, jem co popadnie, zero ruchu :| Ciało zaczyna się zmieniać - na gorsze rzecz jasna :( Źle mi z tym - zdaje sobie sprawę, że jestem na etapie dążenia do zniszczenia tego co osiągnęłam.....  Przede wszystkim moje założenia szlak jasny trafił - zastanawiam się tylko dlaczego przestało mi zależeć....

Za kilka dni będzie 3 miesiące po naszym ślubie - kiedy to przeleciało??? (mysli)  Zdjęć ani filmu nadal nie mamy więc nie pochwalę się:( 

W zasadzie nic się nie zmieniło, w dalszym ciągu jestem szczęśliwą mężatką, pracującą w Urzędzie, pragnącą z całego serca dzidziusia.... A własnie co do potomstwa - wraz z eM doszliśmy do wniosku, że początkiem roku 2015 zaczniemy się starać o maleństwo :)

Czytałam dziś nieco na temat Plant Challange - chyba się podejmę wyzwania. Kiedyś wykonywałam te ćwiczenia i przyznam, że świetnie angażują ramiona, plecy, mięśnie brzucha ;) 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    6 kwietnia 2017, 17:14

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • zwolkam

    zwolkam

    3 września 2014, 14:30

    Jest nawet takie wyzwanie, dołącz do nas :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.