Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Siemanko


I już po południu. Jestem z pół godzinki po kolejnym posiłku. Znowu jestem z siebie dumna bo dotrwałam do niego bez żadnych przeszkód. Od wczoraj jestem bardzo zmotywowana i przestrzegam postawionych przez siebie zasad. Poprostu chce osiągnąć cel. Wiem, że nie jest to łatwe kiedy widzi si zaglądając do szwki słodycze w postaci cukierków i wafelków, ale można się powstrzymać. Ja ogólnie nawet nie będąc na diecie nie jadłam za dużo słodyczy miewałam tylko takie dni kiedy miałam ochote na czekolade mleczną bądź pączki. Poza tym potrafie bez tego wytrzymać. Zauwarzyłam, że łatwo przestawiłam się na nowy tryb życia. Wiem,że musze dać radę. Mobilizacją jest dla mnie mój wygląd sprzed 3 lat moje upragnione 50 kg. Do tego dążę i tego się trzymam.

Niedawno odwiedziła mnie mama. Chciała pogadać i ufarbować włosy. Dla mnie to żaden problem w tej kwesti. Zwłaszcza, że ona zawsze maluje na ten sam.

Poza tym trochę posprzątałam w domku i odrazu wygląda lepiej. Normalnie jestem z siebie dumna. Jak pisałam rano mam dziś dużo energi do spożytkowania.

Mój kolejny posiłek składał się z kawałka czerwonej papryki, cebulki, pomidora pokrojonego w kostkę. Lepsze to niż słodycze.Do tego wypiłam szklankę zielonej herbaty. Tylko odrazu po jedzeniu poszłam umyć zęby bo czułam taki niesmak. Odrazu było lepiej.

Przeglądjąc strony internetowe natknęłam się na fajny domowy sposób na ujędrnienie ciała oto on:

Napinająca maska do ciała: 2 żółtka wymieszaj z łyżką serka homogenizowanego i 2 łyżeczkami soku z grejfruta. Taką miksturą posmaruj brzuch, pośladki i uda. Owiń ciało folią spożywczą. Po 20 min. zbierz resztki maski i spłucz skórę wodą. Najlrpsze efekty tego zabiegu przyniesie regularne stosowanie min. 2 razy w tygodniu.

Jakoś dziś mam taki dziń żebym mogła dużo napisać. Ale odezwe się później to opowiem więcej.Narazie pozdrawiam trzymajcie się i do usłyszenia.

  • marta803

    marta803

    2 października 2009, 13:46

    te slodycze w szafce to dobry trening na silna wole ja w sklepach np to sama mojego faceta wolam i mu karze kupowac ciastka bo mi sie wydaje ze pewnie jakies dobre deba i on kupuje a potem je i nic mi nie jest hehe czuje sie silniejsza ze to ja soba steruje a nie sadlo :) nikt mna nie bedzie rzadzil a tym bardziej tluszcz :) a ty lec do przodu jeszcze tylko 8 kg a ja z 18 hehe ale z dnia na dzien bedzie coraz lepiej i lżej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.