Hello Laseczki
Zacznę od śniadania. Za taką wersję śniadania dam się pokroić, moje ulubione, choć parówki mają wielu przeciwników ja je kocham zwłaszcza w wersji jajecznej . Jak je zrobić, ano tak pyk pyk i gotowe
* Naciąć parówki, (ja kupuje Berlinki, mają najwięcej mięsa w składzie i bez MOM)
*spiąć wykałaczkami, postawić na gazie (jeśli patelnia teflonowa to smażyć na sucho bez tłuszczu nic się nie przyjara i nie spali)
Wbić do środka po jajku, (jednocześnie przez moment docisnąć parówkę by się białko nie wylało po patelni), posypać solą pieprzem, papryką mieloną, vegetą, szczypiorkiem, smażyć około 4min dopóki się zetnie białko.
I podano do stołu, mniaaaam
A teraz montujemy wątróbkę drobiową do obiadu. Ja uwielbiam w wersji z dodatkiem jabłka cebuli, czosnku i sosu sojowego. Wiem nie każdy za nią przepada, jedni ją kochają, drudzy nienawidzą, ale dla tych co kochają podaję mój sposób wykonania.
Potrzebne będzie 900g wątróbki drobiowej, 0,5L mleka, 2 cebule, duże jabłko, 3 ząbki czosnku.
Wątróbkę zalewamy mlekiem i odstawiamy na 30min, by namokła i tym sposobem smak wątróbki będzie delikatniejszy
Na patelnię wrzucamy pokrojoną cebulkę, jabłko i układamy na wierzch wątróbkę (obtaczanie w mące pomijamy, lepsza jest bez tej mąki! )
Smażymy po 15minut z każdej strony, ja lubię taką dobrze przypieczoną, żeby czasem nie była krwista, bo mnie porzyga
Na sam koniec doprawiam sosem sojowym , świeżo mielonym pieprzem i zmiażdżonym czosnkiem. Nie doprawiać na początku smażenia bo wątróbka od soli stwardnieje, a czosnek jak by się przypalił to zgorzknieje. Smacznego !
Między czasie podjechałam do Biedronki, by wymienić wygraną zdrapkę na dwie sztuki wrzosu
Fioletowy spasował mi na ławę do salonu
A różowy postawie na umywalce w łazience
Albo na oknie łazienkowym
Mój W. złapał przeziębienie, a wiecie jak chłop chory to od razu umiera i biadoli wniebogłosy, najlepiej wtedy nie podchodzić mu pod nogi. A jutro obchodzi swoje imieniny. Imprezy nie będzie, bo jakoś nigdy hucznie nie świętował ku czci swego imienia
Hm...mamy w planach jutro te zbiory jabłek w sadzie i wypad o świcie na grzyby, ale pogoda za oknem że szkoda gadać, ani pies nie chce wyjść za próg tak leje
Na OLX upolowałam taką bluzkę jest nowa, za 40zł. Pasowało by coś cieplejszego, bo dni już chłodne
Na piątek zamówiłam 4 kubiki drewna bukowego, opałowego, będzie co zwozić
A teraz lecę sprzątać, bo mnie mop i odkurzacz woła
ellysa
30 września 2014, 11:08niesamowita babka z Ciebie:))))te parowki wygladaja rewelacyjnie:)
mokasia
29 września 2014, 09:59Śliczna bluzeczka, taka w moim stylu :-) Fajnie, że podałaś dokładną instrukcję wykonania tych parówek z jajkiem, bo kiedyś zrobiłam i mi nie wyszły :-( Większość białka wypłynęła a teraz wiem, że trzeba przytrzymać! Zrobię jeszcze jedno podejście:-) Śliczne wrzosy :-)
kikunia180
28 września 2014, 14:44Super paróweczki :) A jeśli chodzi o mnie to niestety raz lepiej raz gorzej z naciskiem na to gorzej , ale się nie załamuje jeszcze
NaDukanie
28 września 2014, 14:06Parówki są super!!! Pomysł pierwsza klasa :) Podziwiam cie za zapał do sprzątania . Ale zmotywowałaś mnie i ja też dzisiaj coś zrobię w kierunku porządków :)
NowaaJaaa
28 września 2014, 09:42pysznie to śniadanie wygląda :) chętnie bym takie zjadła, ale niestety jajko musze mieć ścięte na maxa :D
wiola7706
28 września 2014, 08:08Te wrzosy są niesamowite. chyba sobie zafunduję. a wątróbkę uwielbiam.
MIPU91
28 września 2014, 01:01na to liczę, by ciepełko było i na spacer można było chodzić, podziwiać piękne krajobrazy jesienne :), mój psiak to ma tak samo jak mocno leje to nawet pyska nie wystawi hehe, , wczoraj jak padało to w drzwiach stał i obserwował , jak państwo gałęzie noszą hehe :)
sronka
28 września 2014, 00:53jaki świetny pomysł na podanie śniadania, uwielbiam Twój pamiętnik za te kulinarne wpisy:)
MIPU91
28 września 2014, 00:50genialne w życiu by mi do głowy nie przyszło te 2 rzeczy łączyć :) muszę kiedy spróbować, bo również uwielbiam obie rzeczy parówki i jajka ale tylko te własne od kur :) kupne jakoś mi nie smakują jajka:) ,a z tym sercem to super wyszło :), wątróbki to ja nie cierpię ani innych podrobów:) a wrzosy ładnie ozdabiają :) i jak kto chłopy od razu umierają hehe cierpliwości z nim życzę:), a co do pogody od niedzieli ma być już łądnie i cieplutko znów oby i udanego grzybobrania:)
Grubaska.Aneta
28 września 2014, 00:51no niby ma byc poprawa pogoda, że niby można jeszcze liczyć na piękną złota jesień:)
Enchantress
28 września 2014, 00:41Przejżałam kilka stron Twojego pamiętnika. Jesteś bradzo dobra w napędzeniu do gotowania i pieczenia, tyle u Ciebie smakołyków. Masz śliczną buzię i tak dopracowany makijaż -podziwiam. Życzę spadków kilogramów. Powodzenia
Grubaska.Aneta
28 września 2014, 00:52Dziękuję i oczywiście wzajemnie:)!
Grubaska.Aneta
28 września 2014, 00:32Komentarz został usunięty
Morgana_Pendragon
27 września 2014, 23:11Jajka wyglądają apetycznie, a wątróbki nienawidzę, mam odruch wymiotny kiedy tylko czuję jej zapach :P Miłego wieczoru ;)
aktaeB
27 września 2014, 21:26parówki są super z tym jajkiem, musze je zrobić. zreszta sposób na wątróbke tez wypróbuje. Na prawde fajnie, ze ktos taki jak Ty jest tutaj z nami :)
Grubaska.Aneta
27 września 2014, 21:56miło, bardzo mi miło♥
AnnaSpelniona
27 września 2014, 19:03brawo super !!!! pycha te parowki hihihih fajna koszulka a chlopa ogrzej a co z praca'/?
Grubaska.Aneta
27 września 2014, 19:52no z pracą nadal cisza, a ja juz bym chciała się wyrwać do roboty:)!
Alicja...ala2345
27 września 2014, 18:19Jesteś moją inspiracją pod każdym względem, pomysłowa i zaradna z Ciebie babka:)! Miłego weekendu życzę zdrówka dla Twojego W. i wszystkiego najlepszego z okazji imienin, niech On tak znów nie marudzi bo z Tobą to ma naprawdę doskonale:)!
konwalijkaMala
27 września 2014, 18:17Ostatnio pieczeń jajeczna i keks z bakaliami wypróbowałam to teraz czas i na wątróbkę po Twojemu:)
Nicolaa1979
27 września 2014, 18:16ROMANTICO to śniadanie:) A wrzos idealnie ci spasował i do salonu i do łazienki:) Ja już się odrobiłam z porządkami, ty zapewne też bo już sporo czasu minęło od wpisu:)
Berchen
27 września 2014, 18:09slicznie smaczne, wyprobuje, pozdrawiam.
.Wiecznie.Gruba.
27 września 2014, 17:10ale pysznosci :))) ja tez bardzo lubie parowki. ale w takiej wersj jeszscze nie jadlam... masz fajne plyteczki w wc. koniecznie musisz pyknac foto calego wnetrza :)
Grubaska.Aneta
27 września 2014, 17:18Już takie zdjęcia pojawiły się kiedyś w pamiętniku...tutaj http://vitalia.pl/pamietnik/Grubaskaaneta/2064637/wpis,8434703,Zdjecia-mojej-lazienki-z-dedykacja-dla-tych-pan-co-o-nie.html
grgr83
27 września 2014, 17:02Piękny ten fioletowy wrzos :-)