Witam serdecznie drogie Panie :)
Wczoraj zaliczyłam wielki upadek! Po pierwsze na przerwie w pracy kupiłam sobie małą paczkę (37g) chipsów :( a później przyszłam do domu, poszłam spać, a jak wstałam to dzień wolny, no i oczywiście nie mogłam trzymać za długo fasonu i kupiłam wczoraj ciastka z kremem z orzechów włoskich (bardzo smaczne- i pewnie bardzo szkodzące odchudzaniu). A i stwierdziłam, że raz na jakiś czas chyba można sobie pozwolić na odstępstwo i zamiast wczoraj zjeść dwa jabłka zjadłam 100g ciastek........ :(
Załamka po prostu.
Dziś się jakoś trzymam, ale do końca mojego dnia pozostało jeszcze 10 godzin, więc..... silna wola, silna wola, silna wola............
Muszę się trzymać swojej diety, bo na prawdę obiecałam sobie, że będę pięknie wyglądać na męża urodziny w sukience- a żeby się bardziej motywować wrzucam fotkę mojej sukienki- fotka z neta- niestety nie moja :(
katy-waity
2 października 2014, 21:09u mnie w slabe dni najgorsze sa wieczory..