Zdecydowałam, że będę ważyć się co tydzień, ale waga bardzo mnie kusi co wchodzę do łazienki. Ostatnio gdy się odchudzałam ważyłam się co chwilę (po kilka razy dziennie), ale taka praktyka może zniechęcić do odchudzania - waga zależała od tego ile wody wypiłam albo od innych czynników fizjologicznych.
Więc mam pytanie do Was: co ile się ważycie? Istnieje optymalne rozwiązanie? :)
MonikaGien
24 października 2014, 14:36codziennie rano na czczo, to mnie mobilizuje
zbyt.niesmiala
23 października 2014, 22:24Ja jak narazie raz dziennie. Ale ograniczę, aby mieć większą frajdę z uciekających kilogramów. Tobie też radzę.
endorfinkaa
23 października 2014, 22:09ja niestety mam ten nawyk,że codziennie rano muszę się zważyć, walczę z tym i8 walczę,ale to cały czas ze mną wygrywa
Kiteru
23 października 2014, 16:453 razy dziennie :) I raz w tygodniu zapisuję wynik.
Sensamilla
23 października 2014, 15:56Ja tez, co rano na czczo i "po" ;)
corall
23 października 2014, 15:56jak byłam chudsza, to tez stawałam codziennie rano na wagę, a od kiedy przytyłam, przestałam stawać bo zwyczajnie bałam się zobaczyć ile ważę ;) ale tak teraz myślę, że ważenie się codziennie nie jest takie złe, bo jakbym widziała, jak ta waga mi rośnie, to może wcześniej wzięłabym się za siebie
paczektoffi
23 października 2014, 15:28ja codziennie ;) żadne cuda na mnie nie działały :) nawet wyrzucenie baterii, szybko kupiłam nową. Najbardziej lubię stawać po obiedzie, chyba podświadomie lubię się dołować
GabrielleVanDort
23 października 2014, 15:26Ja też się ważę codziennie rano, nie wytrzymałabym raz na tydzień, chociaż początkowo miałam taki plan. ;p
olenka173065
23 października 2014, 15:21Myśle ze raz w tygodniu rano,po załatwieniu potrzeb jest ok;D z tym ze ja sie waze codziennie,wiem ze tez nie jest to do konca swietne bo tak jak napisalas waga potrafi sie roznic.Biore pod uwage tylko to z rana