Codziennie coraz bardziej mi się chce... choć odrobinę więcej niż poprzedniego dnia. Dziś też 30min biegu w miejscu - szkoda, że nie mam z kim dzieci zostawić by móc pobiegać na dworze - ale i na to kiedyś przyjdzie czas.
Upiekłam dzisiaj mini-chlebki żytnio-owiano-pszenno-otrębowe ze słonecznikiem i siemieniem lnianym - są pyszne i chrupiące... a potem upiekłam bułki pomidorowe - to dopiero głębia smaku - przepyszne!!!!!- jeśli moim dzieciom smakuje, tzn. że to jest naprawdę dobre!
Dziś dołączyłam do kolejnego wyzwania, mam nadzieję, że podołam! -20kg do 1ego lipca - jest co robić! Marzeniem byłoby ujrzeć 8kę z przodu na urodziny (owe właśnie w lipcu są!) ... Założyłam sobie, że chcę chudnąć około 1kg na 10dni -myślę, że to realne i do osiągnięcia. Postanowiłam nie poddawać się w momencie gdy ten kilogram (1 na 10dni) będzie wymagał ode mnie więcej dni... Póki co bardzo dużo piję - około 4litry płynów dziennie! Nie jest to dla mnie problem, bo woda zawsze była moim sprzymierzeńcem. Staram się jeść mniej i bez słodyczy - do których mnie o dziwo nie ciągnie! Trzymajcie kciuki i wspierajcie:)))))))))
Buziawka:*
kingoje82
24 października 2014, 08:41Jaki pozytywny wpis. Gratuluje cwiczen, zawsze to cos! Chlebki brzmia pysznie:) no i teraz tylko pracowac nad celami. Tylko tak dalej!