Hej:) No cóż.. nie było idealnie, ale robiłam co mogłam. Hormony + pobłażanie w jedzeniu dały mi w sumie na dzień dzisiejszy 79kg. i z taką wagą startuję dzisiaj. Najważniejsze jednak by się nie poddawać i działać dalej. Wczoraj usiadłam i przemyślałam sobie kilka spraw. Nastepnie zapisałam sobie 13 działań które chcę wprowadzić do codzienności i dzisiaj 13-go zaczynam. . Postaram się aby stały sie moim nawykiem. Wiem że nie przyjdzie mi to od razu, ale przecież trening czyni mistrza ...co nie? . Niedawno zrobiłam kurs DietCoaching i Psychodietetyka i zamierzam to wprowadzić w swoje życie ...Jeśli przy okazji ktoś na tym skorzysta będzie mi naprawdę miło . Dziś chyba już nie zdążę wpisać te 13 punktów tutaj, ale zrobie to najszybciej jak tylko będę mogła.
Wiem ze z Wami jest łatwiej... :)
malicka5
14 grudnia 2014, 10:12Nie tak dawno zastanawiałam się, co się z Tobą dzieje. Miło, że wróciłaś i to tak dobrze merytorycznie przygotowana. Powodzenia w odchudzaniu
angmatel
14 grudnia 2014, 10:06Trzymam kciuki! :o) mua ;o*
marii1955
13 grudnia 2014, 16:46A kto powiedział , że "13" to nie dobry dzień do startu? Więc zaczynaj i życzę powodzenia :)
graszka71
13 grudnia 2014, 23:01No właśnie :) Dzięki i pozdrawiam :)
ewakatarzyna
13 grudnia 2014, 13:01Cześć moja " najstarsza " znajomo :)