Witajcie po Świętach
Szkoda, że już musiałam wrócić do pracy Wolne minęło za szybko niestety i musiałam z płaczem pożegnać maminkę Zawsze tak mamy, że choć miałybyśmy widzieć się za 2 tygodnie to i tak wyjemy Mamy to we krwi haha A muszę dodać, że za 3 tygodnie mamiczka przyjedzie na 2 tygodnie do nas hahahah
Jak pisałam w poprzednim poście świąteczny odpust zaczęłam już w dzień wyjazdu do Kołobrzegu czyli od 20go grudnia wspomnianym przeze mnie MC DONALDEM w Pile A po drodze zatrzymaliśmy się też u rodzinki i słodkie wjechało do kawki To akurat było 80 km przed Piłą haha no cóż .... Nie będę wam tu nudzić o tym co jadłam dokładnie, napisze tak po prostu, że wszystko i to w dużych ilościach Objadałam się codziennie na potęgę Przed Świętami innym jedzonkiem a potem tym co było w Święta Słodkie oczywiście codziennie, do kawki rano po śniadanku, przed i po obiadku, a nawet wieczorami No po prostu ostro jechałam z kurzem Po powrocie wczoraj wpierdzieliłam jeszcze z MOIM po pizzy z PIZZA HUT tak na zakończenie Świąt Wrzucam wam klika fotek by mniej więcej pokazać Wam ten świąteczny nastrój haha
No ale przejdźmy do ważenia i mierzenia... Przed Świętami waga wskazała 57.4 kg, a na wczorajszym poniedziałkowym ważeniu???? 58.5 kg 1 kg w 9 dni??? Whaaat??? Nie wiem o co chodzi ale naprawdę tyle wskazała moja ukochana najlepsza na świecie waga haha Co prawda 2 cm przybyło w brzuszku, 1 cm w tali i udzie, po pół cm w biodrach i ręce Ale po takim żarciu to powinnam się cieszyć max! I też tak robię
Ponieważ jutro Sylwester i na pewno będę spożywać %%%%% a 1go stycznia leczyć kaca o postanowiłam jeszcze się trochę dopieścić i zacząć na nowo dietę 2go. Tak postanowiłam i tak też będzie. Czyli jak co rok zaczynam Nowy z postanowieniem chudnięcia hahah ale tym razem nie z wagą 67 kg!!!! 2 stycznia zatem wejdę na wagę zrobię ponownie pomiary, ustawię pasek vitalii i działam od początku
Musze dodać też, że padał śnieg!!!!!!!!!! Niesamowiteeee!! hahahah W Boże Narodzenie zaczęlo sypać o 12stej, więc mogę powiedzieć, że święta miałam białe
Podczas świąt zdarzyło się również coś ważnego w moim życiu Obiecałam sobie, że nie będę tu wylewać moich prywatnych spraw, ale jestem tak szczęśliwa, że chcę się tym podzielić z całym światem hahaha A mianowicie... 26go grudnia MÓJ MISIOOO mi się oświadczył Wyszedł niby do sklepu z moim bratem w dresach, po czym zadzwonił, że pojechali do latarni morskiej i jak schodził to się poślizgnął i chyba nogę zwichnął i nie jest w stanie iść, ja mówię "to wezwijcie pogotowie" a on, że mam szybko przyjechać z mamą i zobaczymy czy będziemy wzywać. No i jak zajechałyśmy to mój brat nas wprowadził na górę latarni a tam.....człowieeeku..... Mój wuja chrzestny z ciotką i najmłodszą kuzynką, którzy przyjechali prawie spod Poznania, i ON.... na kolano.... otwiera pudełeczko i... "kocham Cię nad życie, wyjdziesz za mnie?" Ja oczywiście szok, powiedziałam "Tak, wyjdę za Ciebie" hahaha i się przytuliliśmy i wtedy musiała łezka polecieć ze wzruszenia Taka sytuacja kochane Wstawiam foteczkę byście zobaczyły o co kaman Co prawda moja szczęśliwa twarz zakryta, ale co tam Zabrakło tylko mojej siostry z mężem i chrześniakiem moim ale w tym roku spędzali niestety Święta w Poznaniu. Jak wracaliśmy do domku w aucie to się tak dziwnie czuliśmy, że sami się ze siebie śmialiśmy Zaczyna się nowy etap w naszym związku Cieszę, że podczas tak ważnej chwili w moim życiu nie zabrakło mojej rodzinki, mamusi, braciszka. MÓJ wie jaki mam stosunek do "rodziny" i tym bardziej jestem mu wdzięczna KOCHAM GO
Pochwale się jeszcze moimi pazurkami na Święta i Sylwestra, A CO! Robię w Poznaniu u mega zdolnej Juleczki https://840805.siukjm.asia/Julianessastylizacjepaznokci?ref=ts&fref=ts
No nic, na dzisiaj to wszystko, mam nadzieję, że u Was też dużo nie przybyło po Świętach, zaraz sobie poczytam wasze pamiętniki paaaa
ewelka2013
30 grudnia 2014, 14:10nic dziwnego,że dumna po takich oświadczynach:))) szczęścia i wzajemnego zrozumienia!:) waga łaskawa u mnie też nie jest źle:)