Dziękuję wszystkim za miłe słowa i wsparcie...Musze Wam powiedzieć że moje odchudzanie nie jest łatwe,wcale nie przez dietę czy ćwiczenia ale...przez mojego 2 letniego synka.Jaki ja mam ubaw z niego kiedy ja ćwiczę i on próbuje mnie naśladować aale...no właśnie..to jest kusiciel i czasem wydaje mi się że on wie o co w tym wszystkim chodzi i mnie sprawdza.Kiedyś zajadał sobie ptasie mleczko, i w pewnym momencie podszedł pode mnie i mówi "Mamu am"i zaczął wpychać mi czekoladkę do ust...Powiedziałam Mu że nie chcę ,że nie mogę a On swoje, nie złamałam się..Po kilku dniach przyszedł do mnie z chlebem i też zaczął mi go wciskać..Potem chciał mnie nakarmić jeszcze ciastkiem które wziął ale Mu nie zasmakowało...ale ja się nie dałam wiem że jak się skuszę będzie po mnie...na razie nie jest żle drugi tydzień bez słodkiego...dam radę bo zdrowie najważniejsze :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
JedenastyMarca93
3 lutego 2015, 19:46Dzieci tak mają, słodkie są w tym nasladowaniu dorosolych