Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A zachody potrafią być różne

Gratuluję,ja pierwsze studia zrobiłam przed 50 urodzinami,ze średnią 5,3 z rówieśnicami moich synów.Jako jedyna z roku odebrałam też książkową nagrodę,za udzielanie się społeczne.NAPRAWDĘ MOŻNA! A z Twoję inteligencją i polotem,szkoda by było zmarnować taką szansę!

Niebo ma wiele twarzy..:))

Ja kocham zachody slońca nad morzem w innych okolicznościach jakoś mnie nie urzekaja choc przyznaję bywają też piękne .

Mały Książę mowił : " jeżeli jest bardzo smutno to kocha sie zachody słońca" mam nadzieję ze Tobie nie jest smutno .

Piękne:-)))

Wiesz co jest najważniejsze ? Patrzysz w niebo, a ono zawsze koi swoim pięknem :-)

Pięknie uchwycone, niezwykle malownicze, koją oczy. Masz naprawdę fajne hobby. Teraz poczekam na wschody, ale to zapewne bliżej lata, gdy ze wstawaniem będzie łatwiej. Ja jestem sowa, więc przegapiam rześkie, słoneczne poranki. Pozdrowienia i dużo dobrego na naszej pokutnej ścieżce:-)

Małgosiu !!! Odorobilam zaległości w czytaniu Twojego pamiętnika !!! Dziękuję za piękne zdjęćia i bardzo mądre teksty !!! Ja też " wyłażę " już z zimowego marazmu i zbieram się do wiosennych porządków ze sobą. !!! Przez 3 miesiące nic nie osiągnęłam, no może nie utyłam , ale też nic mi ńie ubyło !!! Dalej wazę 88 kg, choć już przez chwilę było lepiej , gdy zobaczyłam na wadze 86 kg i gdybym była " grzeczna" , to wynik byłby lepszy !!! Ale się nie poddajemy i walczymy dalej !!!! Gratuluję Ci podjęcia studiów na UTW , to też pomoże w gubieniu wagi , bo myśli i ręce będą skierowana w innym kierunku , niż jedzenie !!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu !!!