weekend to zabojstwo dla diety, jak pewnie nie jedna z Was sie przekonala ;)
co do mnie-wyszlam z tego obronna reka ;) diete trzymam jak nalezy, cwiczenia rowniez wykonane w pelni. Podsumowujac 0 grzeszkow, lacznie 1,5h na orbim (30 min dziennie), hh zaliczone, zumba oczywiscie tez ;)
Moj maz jednak slowa nie dotrzymal, zamowil kebaba w sobote do domu :P oczywiscie tylko dla siebie ;)
Kolejny dzien przede mna, dzis na obiad mam warzywa na patelnie, na kolacje jogurt naturalny.
Damy rade nie? ;) "bo jak nie My to kto" ;) buziaki ;** jestesmy o krok od celu, trzeba tylko chciec :D
123czarnula
23 lutego 2015, 22:00Pokaz mezowi, kto umie dotrzymac slowa ;) Powodzenia w dalszym dietkowaniu I cwiczeniach :)
Keepcalmandschudnij
23 lutego 2015, 14:14same warzywka na obiad to chyba za mało :(