Hi Vitalianki
- Dyscyplina z treningami - opanowana. Już nie mam problemu ze wstawaniem i robieniem 30 do 35min cardio przed śniadaniem. Po pracy również robię trening i nie jest już tak ciężko jak na początku.
- Od dziś trzymam się mocno diety !!!!!
Rano zrobiłam 30 min cardio = 504 kcal o 7 zjadłam owsiankę z błonnikiem na mleku 0 % do tego 2 truskawki 1/2 jabłka 5 migdałów, 6 borówek = pychota; razem jakieś 350 kcal
- Od dziś zaczynam sezon rowerowy. Do pracy mam 10 km. Dziś 10 km w czasie 37 min szybciej niż autobusem
W pracy wypiłam kawę z ekspresu bez cukru a przed 2 śniadaniem (30 min przed) wypiłam 300 ml ciepłej wody z cytryną
II śniadanie 10:15 twaróg (odtłuszczony) 100 g = 81 kcal to mało jak na twaróg grani ma np 115 kcal + 3 wafle kukurydziane 1 szt to 19 kcal + 2 kosteczki gorzkiej czekolady 60 kcal
Zaplanowałam
- 14:00 - 14:30 obiad rosół z pełnoziarnistym makaronem + gotowana marchewka
- Kolacja 18:00 koktajl herbalife na mleku 0 % tłuszczu + 2 fafle kukurydziane
- Od 16:30 do 18:20 czytanie książki w focus park
- Od 18:30 do 20 Angielski
- O 20:00 powrót do domu rowerem 10 km
- Kąpiel = piling kawowy
- Spanie
Miłego dnia
Buziaki
MalaMalgosia1989
23 marca 2015, 12:20I taka postawa jest godna pochwały :):*
Peysti
23 marca 2015, 11:18Zazdroszcze takiej samodyscypliny, ja to ledwo wstaje rano. Pozdrawiam :)
MalaMalgosia1989
23 marca 2015, 11:25Kwestia przyzwyczajenia. Peysti Ty też jesteś wstanie to osiągnąć. Trzeba sie przełamać. 3 mam za Ciebie kciuki :*
Peysti
23 marca 2015, 11:55Będę walczyć z leniem we mnie :)