... użalanie. Żartuję! ;)) Biegania nie było, bo leje jakby się ktoś wściekł. Myślałam, że dam radę między kroplami ale to strumienie same lecą. Tak myślę, żeby matę z zakamarków szafy wyciągnąć i odświeżyć znajomość z Mel B. Jednak chyba dziś to już za wiele.
W domu nadal nieogar ale jeszcze kilka dni i wszystko będzie na tip-top. Inaczej się wykończę psychicznie i trzeba będzie użyć nowych znajomości ;)
Wracam do notowania jadłospisów, bo bez tego grzeszę na potęgę ;(
śn: szklanka mleka, szklanka płatków kukurydzianych
II śn: bułka pełnoziarnista z masłem, plastrem sera salami, pomidorem, sałatą, banan, herbata z 2 łyżeczkami cukru
lunch: bułka pełnoziarnista z twarożkiem, papryką, sałatą
obiad: miseczka fasolki w sosie pomidorowym i znów bułeczka pełnoziarnista
podwieczorek: kilka kawałków ananasa, kawa z 2 łyżeczkami cukru
kolacja: pół opakowania warzyw na patelnię, jajko
Mocno do bani... Lecę robić sałatkę na jutro, bo to co jem należy zmienić.
Miłego ;))
Oktaniewa
28 kwietnia 2015, 09:07ja chcę wrócić do biegania ale zabieram się jak pies do jeża:D
kachna_grubachna
27 kwietnia 2015, 22:22jak biegasz to zachęcam do dołączenia do nas https://www.endomondo.com/challenges/21011903