Witajcie
Dziś tradycyjnie wysprzątałam na błysk chatę, dywany potrzepane podłogi pozmywane, wszystko lśni jeszcze dużo do zrobienia przede mną ale pomału dam radę. Zrobiłam listę co musze zrobić, a muszę zasadzić kwiatki, opielić ogród, zrobić płacić zabaw dla chłopców ale to mąż mi musi pomóc bo sama piaskownicy nie Z biję. Trawę trzeba skosić, itd.
Z dietą bywa różnie, kwadratowo i podłużnie. Waga dziś pokazała 66.9 nic z tego nie rozumiem bo jednak się pilnowałam i słodkiego unikał am. ...
Moja motywacja poszła sobie w las i najchętniej bym się najadła słodyczy. Tylko co z tego.... chyba trzeba więcej ruchu...
Postaram się nie poddawać i walczyć dalej!
Pozdrawiam serdecznie
Grubaska.Aneta
8 maja 2015, 14:44Ja juz prace polowe mam na dziś za sobą a takie pucowanie domu zostawiam na jutro. Przyjemnego weekendu życzę. ;)