Dlugo mnie tu nie było ale obiecuję poprawę. Natłok obowiązków nie pozwala mi ostatnio na regularne zaglądanie do Was. Ciągle nie mam czasu. Mam jeszcze 2 tygodnie na ukończenie pracy magisterskiej. Jeżeli nie zdąże teraz to mogę bronić się dopiero w czerwcu. Biorąc pod uwagę to, że termin porodu będę miała na mniej więcej 28 maja robię wszystko, żeby zdążyć teraz. Poza tym wróciłam do mojej dawnej pracy. Przez ostatni rok pracowałam w studenckim barze gastronomicznym. Była to bardzo przyjemna praca, miła atmosfera, superaśni współpracownicy... Była. Nie jest. W tym roku szef zatrudnił dwoje kucharzy - swoich znajomych, małżeństwo - którzy traktują nas - starych pracowników jak jakiś gorszy gatunek. Menadżerowie mają coś z tym zrobić. Zobaczymy.
Do niedawna jedynym objawem ciąży, jaki u siebie zaobserwowałam był brak okresu. Cieszyłam się, że nie mam uporczywych dolegliwości typu: mdłości, wymioty... I co? Uderz w stół a nożyce się odezwą... Miewam mdłości kiedy jestem głodna albo zupełnie bez powodu, stałam się bardzo wrażliwa na zapach (szczególnie drażni mnie zapach alkoholu).
Za tydzień wizyta u lekarza. Mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze. Trzymajcie się dziewczynki:*
livebox
15 października 2009, 10:19U mnie jest podobnie:)Przed wizyta u lekarza nie dokuczały mi żadne dolegliwości. Zaraz następnego dnia zaczęło się. Nie mam na nic apetytu, bo mdli mnie na myśl o jakimkolwiek jedzeniu. Mdli również wtedy, gdy jestem głodna. Wszystkie zapachy są jakby dwa razy mocniejsze. Musiałam wyrzucić suszone kwiaty ze ślubu , bo okropnie mi śmierdziały. Dzisiaj wróciłam po urlopie do pracy i czuje się dobrze. Pozdrawiam:)
asiulaa.rzeszow
14 października 2009, 12:53Bedzie dobrze zobaczysz:) Trzymam kciuki:)