a bylo tak dobrze...za dobrze. trzymałam sie dzielnie od lutego aż tu nagle wczoraj jak mnie nie złapało zmiotłam wszystko co było w lodówce parówki przegryzałam lodami a nutelle pizzą MASAKRA!
dziś nie lepiej bo rano śniadanie przed praca teraz na obiad frytki i hamburger wieczorem nawet nie wiem co jestem zdołowana a najlepsze że po tym obżarstwie skoczyła waga z 76 na 78 2 kg w dwa dni CUDOWNIE :(
od jutra koniec wymówek że tatuaż że boli idę biegać!
trzymajcie się :(
edit zaczynam 40 dni z mel b do wakacji będę szczupła i wysportowana 75 na blacie murowane :)
106days
21 maja 2015, 09:36Edit mnie ucieszył :D Powodzenai ;)
jamida
20 maja 2015, 20:36powodzenia !!!
malafrida
20 maja 2015, 17:44dziękuję wam będę walczyć dalej!!! :)
phyrexia
20 maja 2015, 15:08nie rozpamiętuj tylko zapomnij i walcz dalej!
Floraaaa
20 maja 2015, 14:16Będzie dobrze! :-) Powodzenia