Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu przestój


Niby cieszę się, że waga nie rośnie, ale też nie spada niestety. W lipcu pełen sukces- krok milowy osiągnięty. W sierpniu totalna porażka- zero spadku. Tzn jest 1 cm mniej w talii i w biodrach, ale to równie dobrze może być błąd w pomiarach. Miałam nadzieję na większą zmianę do końca wakacji. Dołuje mnie to, ale też czasu na ćwiczenia ostatnio nie było. Albo się źle zorganiozowałam.... 

Ogólnie- do dupy. Jestem zła, zestresowana (wracam do pracy po macierzyńskim, krucho z kasą w domu) i łapie mnie dół. Koniecznie muszę się lepiej zorganizować, żeby mieć czas na codziennie ćwiczenia. Bo nie odpuszczę. Musze schudnąć do końca roku. Nie ma innego wyjścia. Nie będę wiecznie wyglądać jak tłusta świnia. Czas się ogarnąć!!!!

  • zmienmyswojezycienow

    zmienmyswojezycienow

    29 sierpnia 2015, 08:34

    Mozesz przeciez ulozyc sobie plan treningowy, zeby byly w nim cwiczenia o wyzszej intensywnosci ale beda trwaly krocej:) Powodzenia :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.