córka miała wczoraj atak, pierwszy od maja wiec długa przerwa była
i jakos tak mnie to zdołowalo......
jeszcze do tego poniedziałek...............
nażarłam się wczoraj
ehhh
nie mam pomysłu na inne rozładowanie takich sytuacji,
napiłabym sie wina
ale co to da ?
zarcie tez nic nie da
a zebrac sie w sobie i np pocwiczyc nie umiałam
do kitu
polishpsycho32
7 września 2015, 23:03hm wspolczuje ci ..i tak jestes dzielna..Ta choroba corki na pewno jest dla ciebie wielkim obciazeniem psychicznym choc pewnie starasz sie jak mozesz radzic sobie
renianh
7 września 2015, 21:53Dzieci bedą dziecmi do konca życia i martwić się o nie nie przestaniemy.Poprawy sytuacji zycze .
Karampuk
7 września 2015, 21:55dziękuje, córka juz lepiej tylko jesc nie moze bo ma pogryziony jezyk, a ja tak jakoś ...dalej, mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej
WielkaPanda
7 września 2015, 15:59Ojej, przykro mi. Zafunduj sobie jakąś pocieszankę ale zdrową. Może kup jakiś egzotyczny owoc, którego jeszcze nie jadłaś:)
Karampuk
7 września 2015, 17:29granat sobie kupie i sie ...rozerwe:P
agape81
7 września 2015, 12:39Mam taki lek, relsed, jego się podaje jak już są drgawki, żeby przerwać atak. A na gorączkę to tylko silne leki, żaden tam paracetamol (bo na niego takie łagodne nie działają).
Karampuk
7 września 2015, 12:42trzymam kciuki aby to sie wszystko w najblizszym czasie uspokoiło
agape81
7 września 2015, 09:51Jak Oliwier ma te drgawki przy skokach temp (to właśnie wygląda jak atak padaczki) to też mam doła, wec wiem co czujesz.
Karampuk
7 września 2015, 10:01syn mojej kuzynki tak miał jak twój, bardzo pilnowala aby mu temperatura nie rosła a potem z tego zupełnie wyrosnął i teraz jest dorosłym zdrowym meżczyzna
agape81
7 września 2015, 11:41Niby takie drgawki są do 5 roku życia, podobno się wyrasta z tego. Zobaczymy. Ale cały czas trzeba mu trzeba mierzyć temp. Najgorzej, że on to ma już te drgawki przy 37,5.
Karampuk
7 września 2015, 11:46wyrośnie nie martw się, a dostałas jakis lek ? bo kuzynka podawała zaraz jakas mała dawkę relanium jak tylko była goraczka ciut wyzsza aby do drgawek nie dopuścic
e1272
7 września 2015, 07:56Dzieci ma się do końca życia, jak mówią, a matka łatwiej zniesie własny ból niż jak się dziecku coś dzieje - nie ma znaczenia, czy małemu czy dorosłemu. Kieliszek wina w takich chwilach nie jest zły - wszystko, na co masz ochote. A kalorie? Co tam, stres na pewno już zrobił swoje. Wszystkiego dobrego Wam życzę
Karampuk
7 września 2015, 08:22no własnie u mnie stres powoduje zarcie i potem sie odkłada
ewelina243
7 września 2015, 06:14mama....dzieci z domu na swoje, a ona dalej się martwi....tak tylko może matka, życzę poprawy zdrówka
Karampuk
7 września 2015, 07:38no własnie, a niby juz nie powinnam