Witam.
Kolejny raz kolejna porażka. Byłam i jestem gruba. Jak tak dalej pójdzie tak już zostanę. Najlepsza motywacja własny ślub a ja zamiast schudnąć. Przytyłam. W sukni poprawinowej wyglądam strasznie do ślubu pozostały dwa tygodnie.
A ja w stresie którego mi teraz niebrakowało miałam gu dużo jadłam jadłam słodkie. Dziewczyny jestem uzależniona od słodkiego i nie potrafię sobie z tym poradzić. Jestem beznadziejna!!!. Na ratunek jest za późno. Na własnym ślubie będę wyglądała jak solidny baleron. Straszna wizja. Moja mama schudła ja przytyłam. Mój facet widzę że nie patrzy na mnie jak dawniej. POMOCY. po ślubię pójdę do dietetyka jedyne rozwiązanie mojego problemu. Chcę być w końću ładna zgrabna. NIe wiem co ja z sobą zrobiłam. Kiedyś łatwiej mi było zapanować na tym a teraz.... Porażka :(
_Pola_
9 września 2015, 18:31Nie ma co się załamywać, nie udało się przed ślubem trudno. Po nim stres zejdzie i będzie Ci łatwiej :)
jestem_gruba102
9 września 2015, 13:44Nie zalamuj sie, trudno na slubie nie bedzie tak,jak sobie wymarzylas(mialam tak samo), ale potem moze byc pieknie i na pewno Ci sie uda. Trzymaj sie i zacznij juz od dzis;*