Chyba zacznę od wpisu, który z niewiadomych dla mnie przyczyn zniknął albo po prostu nie wyświetlał się :(
Tak więc 3.10 byłam w pracy na 12 godz. Oj męczący był dla mnie ten dzień zwłaszcza dlatego, że od rana byłam zdenerwowana. Byle pierdułka doprowadziła mnie do furii. Doszło więc do tego, że na koniec jeszcze była dość ostra wymiana zdań pomiędzy mną, a kierownikiem. Czasami lepiej ugryźć się w język niżeli wdawać się w bezsensowną dyskusję, bo przecież kierownik nie przyzna się do błędu.... Ale niech wie co myślę, chociaż mam wrażenie, że to walka z wiatrakami :(
Po powrocie do domu, trzeba było zakasać rękawy i przygotować kolację dla moich pociech i oczywiście M. Tak więc ok.21 miałam chwilę dla siebie :) założyłam sobie, że zrobię 75 min. na rowerku, niestety nie dałam rady :( wytrwałam 45 min. do tego jeszcze 4 serie po 30 przysiadów (z racji tego iż dołączyłam do wyzwania) Następnie relaks w wannie plus masażyk balsamem i bańka prysła, musiałam się ubrać i odwieźć M do pracy. Wróciłam już naprawdę wykończona, chwilkę poczytałem Wasze pamiętniki i odleciałam.
4.10 pobudka o godz.4:30 o rany nie wyspałam się :( no ale obowiązki wzywają... Praca. Ponownie 12 godz. chociaż o wiele spokojniej :) Po pracy zajechałam do rodziców. Mama oczywiście od drzwi proponowała coś do zjedzenia ;) nie przyzwyczai się chyba do tego, że nie jadam już pewnych dań :) (i czuję się z tym znakomicie) chwilę powiedziałam i przyjechałam do domu, a tu powtórka z poprzedniego dnia :) tyle tylko, że nie było już mowy o rowerku, nie miałam siły :( a i tak spać poszłam ok.1
Dzisiaj pobudka o 6 M ma wolne i kawę już zrobił. Nie ma chyba serca, sam mógłby wprawić dziewczyny do szkoły, a mi pozwolić pospać chociaż do 8. No ale nic z tego :( trzeba ogarnąć, zrobić obiad i na 14 do pracy. I tak oto upłynie mi kolejny dzień, jak dla mnie doba jest zdecydowanie za krótka :))
Miłego dnia ;)
Dorota1953
7 października 2015, 21:50Przyzwyczaj swojego M, że jak ma wolne, to on powinien odprowadzać dzieci do szkoły i gotować obiady !!!! Podział prac w domu, gdy oboje pracujecie zawodowo powinien być pół na pół !!!!
angelisia69
5 października 2015, 09:26takie uroki kobiecosci :P 45 min-40 to wsytarczajacy czas na rowerku,zamiast tych 30 jeszcze,dodaj jakies inne cwiczenia a nie same cardio.Efekty beda lepsze.Powodzonka
marlena5858
5 października 2015, 11:55Dziękuję za radę, poszukam czegoś w necie. A może mogłabyś mi coś konkretnego polecić? Tylko nie Chodakowską!
angelisia69
6 października 2015, 08:40wiesz ja cwicze z Zuzka Light,ale ona raczej wymaga jako-takiej kondycji.Choc mozesz sprawdzic cwiczenia dla poczatkujacych ;-)