Jak poszło..., no nie tak genialnie jak bym chciała, brakuje mi chyba już tego młodzieńczego zdrowego zapału.
Trzeci dzień 6Weidera mam za sobą. Byłam na 3kilometrowym spacerze, i się nieco spociłam pchając wózek po największych wertepach jakie są w okolicy, ale...
jestem wojowniczką