Witajcie Kochani! Mamnadzieję, że szykujecie się do świąt. U mnie dzień bardzo pracowity:2 prania, obiad, przygotowywanie pieczystego (klopsa, schabu ze śliwkami i karkówki), zmieliłam mięsa na klopsa, poza tym poprzyprawiałam wszystko i popakowałam, żeby jutro można było włożyć do piekarnika i upiec. Jutro w ogóle dużo pieczenia, mięsa plus ciasta. Dziś ugotowałam też warzywa na sałatkę jarzynową, jutro obieranie i krojenie, nagotowałam też dużo buraczków- doszłam do wniosku że będzie to mój "zapychacz" świąteczny ;-)))
Mikołaj przyjechał do mnie już dziś :-))) Bardzo mnie ucieszył, gdyż przyniósł mi nowego "pomocnika", którego jutro będę mogła "przetestować" ;-))) Bardzo się ucieszyłam z tego robota planetarnego, gdyż ułatwi mi na pewno życie. Zwłaszcza życie kuchenne, które tak kocham :-))) Mój robot Philipsa, który ma 8 lat chodzi przy tym jak kosiarka spalinowa :-)))
Dietowo byłam grzeczna, gdyż jak mam dużo pracy, to nie jem i nawet nie podjadam ;-))) Może troszkę orzechów laskowych, gdyż moja mama dziś przywiozła mi ich ze dwa kilo:-))) To jest miłość: nałuskać orzechy dla córki:-)))Wiadro chyba wyłuskała :-))) Cudnie;-))) I takie piękne, duże, równe, bardzo smaczne, mniam
Aktywność dziś głównie polegała na staniu (chyba z 7 godzin) w kuchni... Ale koło 22-iej zrobiłam z Melką B krótki trening na pośladki, dodatkowo 100 brzuszków i ćwiczenia ramion. Tak w pigułce wszystko, padnięta jestem, ale nie chcę wyjść z tego rytmu;-))) Zwłaszcza, że jutro może być tak że nie zdążę w ogóle poćwiczyć, w święta może być różnie (choć nie planuję nie ćwiczenia), także wolę choć odrobinkę zrobić by z wprawy nie wyjść
Jadłam tak:
duże śniadanie:-)))
solidny obiad: kasza pęczak, sos pieczarkowy z kurczakiem, cukinia duszona z cebulką
Jabłko :-))) i potem kolacja :-)
Także dziś było nieźle,trzymajcie się,
załączam jeszcze fajny rowerek (wyłowiłam go z netu), na święta :-))) jak nie przytyć :-)))
Trzeba zdrowo jeść i ćwiczyć :-))))
pozdrawiam
Ania
aniab2205
23 grudnia 2015, 21:32A obiadek z pęczaka bardzo w moim stylu.Mniam.
Anulka_81
24 grudnia 2015, 12:50Ja też kocham pęczak:-)))
aniab2205
23 grudnia 2015, 21:31Cudo, ja ciągle na mojej Kasi ciągnę, blender się rozwalił, ale reszta działa. Tylko właśnie głośno. Narazie trzeba się jednak przemęczyć.
Anulka_81
24 grudnia 2015, 12:50Kiedyś przyjdzie dzień na nowego pomocnika:-)))
Agulla2015
23 grudnia 2015, 21:03Jak nie przytyć w święta? Hmm może pić szklankę wody przed każdym posiłkiem. Zawsze zje się mniej. ;-) a robot super, zapragnęłam takiego pomocnika
Anulka_81
24 grudnia 2015, 12:50:-))))
emcia.emilia
23 grudnia 2015, 20:56Ale fajny Mikołaj mi się właśnie taki marzy.)
Anulka_81
24 grudnia 2015, 12:49Na pewno przyjdzie :-)))
nataliacz
23 grudnia 2015, 07:53Prezent super. Ja już od kilku miesięcy zastanawiam się czy zainwestować w ten robot. Testuj i napisz jak go oceniasz. Masz tą wersję z maszynką do mielenia i melakserem??
Anulka_81
23 grudnia 2015, 08:54Wiesz co,on ma w wypozasażeniu maszynkę ale ja jej nie brałam (droższa wersja,a ja maszynkę do mielenia mam Zelmera,jeszcze działa choć mam ją już 12 lat),ma przyrządy do szatkowania,krojenie,ubija,miesza itp.Na pewno dokupię wyciskarkę do owoców:-) Dam znać jak się spisuje:-)
okate
23 grudnia 2015, 01:20od dziś jednostką matczynej miłości jest wiadro wyłuskanych orzechów:) ach, te nasze kochane mamy... a robocik mega, nadał by się do Gwiezdnych Wojen:)
Anulka_81
23 grudnia 2015, 08:46:-)))) jutro chyba moi mężczyźni w przed południem właśnie udadzą się na Gwiezdne Wojny ;-) ale robocika im nia dam na seans;-)))