72,2
brrr
dawno tyle nie było
nie podoba mi się
trzeba sie w koncu ogarnąć i wyeliminować
slodycze
pieczywo
wino czerwone wytrawne , samo w sobie moze i zdrowe ale po nim dostaje pypcia na żarcie
wczoraj udało się...przez pół dnia
potem poszłam do kolezanki i poległam
zjadła, dwa pierniczki i dwa heratniki
wiem wiem to nie tragedia, ale po tym właczyła mi się glodomorra i po powrocie do domu zezarłam 4 kromki chleba, 6 krówek i pól białej czekolady, popiłam dwoma lampkami wina
tylko po co ??
bilmece
28 grudnia 2015, 20:40no a ja zobaczylam dwie 7-demki...glodomore mam po dzis dzien :)
aluna235
28 grudnia 2015, 13:05No to pojechałaś... I własnie po co Ci to było. Kochana, najważniejsze, że masz świadomość tego, co należy zmienić, zrób to! Powodzenia!
savelianka
28 grudnia 2015, 11:18to tak jak u mnie, zaczyna się od małego,a potem rusza lawina.... musimy trzymać pośladki mocno sciśnięte przez cały czas,niestety.
agnes315
28 grudnia 2015, 11:13a ta czekolada i krówki, to na kanapce z tego chleba były, czy potem? ;-)))
Karampuk
28 grudnia 2015, 12:11potem
karolcia1969
28 grudnia 2015, 10:58postanowienia noworoczne??? Ja już dziś znalazłam jakiś przepis na odtrucie z toksyn po obżarstwie- sok z połówki cytryny, 2 jabłek i kawałka imbiru. Wczoraj wieczorem miałam paskudne zawroty głowy- pewnie od żołądka i jelit...na wagę nie stanę!
Nattina
28 grudnia 2015, 10:39zauważyłam, ze po węglowodanach typu chleb wpadam w ciąg, więc nie jem. czas wrócić na lepsze ścieżki!
annaewasedlak
28 grudnia 2015, 08:59Podpisuję się pod klubem . Niestety ja też poległam na całej linii. A przed świetami obiecywałam sobie , ba ja byłam pewna,że będę dietę trzymać . A jak przyszła Wigilia i Boże Narodzenie - to najadłam się jakbym w życiu jedzenia nie widziała.